Oszustwo na fotoradar. GITD ostrzega wszystkich przed fałszywymi mandatami. Jak je rozpoznać?
Oszuści próbują różnych sposobów, żeby dobrać się do naszych pieniędzy. Tym razem postanowili podszyć się pod GITD i wysyłają fałszywe mandaty z fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości i systemu red light. Przed oszustwem przestrzega sam GITD.
Jak rozpoznać fałszywy mandat z fotoradaru lub odcinkowego pomiaru prędkości? Przede wszystkim jest on przesyłany mailem, podczas gdy GITD zawsze wysyła mandaty listownie. Sam mail jest przysyłany z domeny innej niż rządowa. Oszuści grożą też, że ofiara ma tylko 72 godziny na opłacenie mandatu, podczas gdy w rzeczywistości czas ten wynosi 7 dni. Forma płatności również jest podejrzana, ponieważ mandaty opłaca się przelewem, a tu wymagana jest płatność za pośrednictwem PayU lub Blika.
Wiadomość wygląda logicznie i poważnie, choć brakuje tam kilku szczegółów, takich jak miejsce, w którym popełniono wykroczenie oraz informacja o wysokości kary. Jest też dopisek, który mówi, że mandat można zakwestionować. Wystarczy kliknąć w link, żeby rzekomo skontaktować się z najbliższym Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Oczywiście, należy zakładać, że kliknięcie również nie przyniesie niczego dobrego.
Co robić, kiedy taki mail nadejdzie? Możesz go usunąć lub przesłać screen do canard@gitd.gov.pl, a także zgłosić próbę wyłudzenia pieniędzy do CERT.PL. Najważniejsze to nie klikać w żaden z linków. Jeżeli jednak będziesz mieć chwilę słabości i przekażesz swoje dane logowania do bankowości elektronicznej, to jak najszybciej zmień hasło i skontaktuj się z bankiem.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze