Osamu Suzuki ogłosił swoje odejście na emeryturę by zrobić miejsce dla nowego lidera, który ma pchnąć rozwój marki w kierunku elektryfikacji pojazdów.

Jak poinformowała agencja Reuters, Osamu Suzuki odejdzie na emeryturę w czerwcu, w wieku 91 lat i przekaże stery swojemu synowi - Toshihiro Suzuki, który już teraz pełni funkcję prezesa. Nowy plan, który został uchwalony przez zarząd marki, zakłada podjęcie rękawic w segmencie pojazdów elektrycznych. Tohishiro Suzuki ma poprowadzić Suzuki do walki z takimi firmami jak Tesla czy Apple, choć Apple trzyma język za zębami w kwestii produkcji samochodów elektrycznych.

Osamu Suzuki nie odejdzie jednak w cień i przewidziano dla niego funkcję doradcy i zamierza być w tej kwestii aktywny. W ciągu najbliższych pięciu lat Suzuki ma zainwestować 9,45 mld dolarów w rozwój pojazdów elektrycznych. Osamu Suzuki dołączył do marki w 1958 roku i został prezesem w 1978 roku. W 2016 roku odszedł ze stanowiska prezesa, ale nadal pełnił funkcję dyrektora.

Pięcioletni plan Suzuki zakłada, że do 2025 roku zostaną opracowane i wdrożone technologie pozwalające marce na produkcję pojazdów elektrycznych, a w 2050 roku silniki benzynowe znikną z oferty. W przypadku motocykli Suzuki chce osiągnąć sprzedaż na poziomie 2 milionów sztuk rocznie.