Otwarcie Sezonu Motocyklowego 2007
Mamy za sobą kolejne otwarcie sezonu motocyklowego. W tym roku motocykliści mają wyjątkowe szczęście do pogody. Pogoda skłania do jazdy na motocyklu już od kilku tygodni. Dzięki temu otwarcie sezonu w tym roku wypadło w samym środku wiosennego sezonu motocyklowe. Każdy motocyklista zdążył już dawno wyciągnąć motocykl z ciepłego garażu i w tym roku na Bemowo stawiły się tłumy miłośników jednośladów.
Podobnie jak w roku ubiegłym, również tegoroczne otwarcie miało charakter motopikniku z bardzo dużym zagęszczeniem motocykli na terenie Automobilklubu. Chociaż organizator obiecywał na plakatach zorganizowanie imprezy na lotnisku, to podobnie jak w roku ubiegłym skończyło się na niewielkim terenie przyległego do lotniska Automobilklubu. Efekty można zobaczyć na zdjęciach. Chociaż tłumy ściśniętych do granic możliwości widzów dobrze wyglądają na zdjęciach, to przeżywanie dużego ścisku na żywo jest już zdecydowanie mniej przyjemne.
Tegoroczny motopiknik upłynął pod znakiem bardzo dużej liczby uczestników. Motocykle w Polsce stają się coraz bardziej popularne i widać to na takich imprezach, jak ta na Bemowie.
Oprócz nieprzebranych rzeszy ludzi na Bemowie mogliśmy zobaczyć wystawę wybranych modeli motocykli Yamahy i Hondy. Ekspozycję uzupełniały stoiska z akcesoriami motocyklowymi i odzieżą. Jednym słowem wszystko to, co zwykle. Z paradą motocykli włącznie.
Największe zainteresowanie - poza paradą - wzbudziły pokazy ekstremalnej jazdy na quadzie w wykonaniu V-ce Mistrza Polski Marcina Grochowskiego. Marcin w trakcie naszego ostatniego testu quadów pokazał, że potrafi robić z 4-kołowcami rzeczy niezwykłe. Dzisiaj potwierdził to przed liczną publicznością na Bemowie.
Ciekawą ekspozycją była maszyna do nauki jazdy na tylnym kole, skonstruowana przez Dr. Mentosa. Ta nowatorska i ciekawa konstrukcja budziła spore zainteresowanie. Miejmy nadzieję, że zainteresowanie to przełoży się na liczbę osób, kształcących się pod okiem tego stuntera i zasilających szeregi polskich miłośników stuntu.
Humorystycznym akcentem w trakcie imprezy były komunikaty organizatora, informujące, iż na terenie Automobilklubu przebywa w danej chwili 1000 motocykli. Rzeczywiste odczucia rozmawiających z nami uczestników były inne. Wszystkim naszym rozmówcom wydawało się, że jest dużo więcej niż 1000 osób i że organizowanie tego typu imprezy na tak małym terenie jest fatalnym rozwiązaniem. Być może organizator starał się przekonać wszystkich zgromadzonych, że impreza nie spełnia kryteriów imprezy masowej i że jest organizowana w 100% zgodnie z prawem. Niemniej komunikaty o liczbie uczestników wypadały bardzo zabawnie, ale zabawa jest u nas ostatnio nieodłączną cechą wielu wydarzeń.
Na zakończenie pragniemy wyrazić uznanie dla wszystkich motocyklistów, którzy w tym roku stawili się na pikniku i wzięli udział w paradzie. Jest nas coraz więcej. Wspólne pokazywanie liczebności i zgrania naszego środowiska sprawia, że chcą dołączyć do nas ciągle nowi ludzie, a motocykle w Polsce systematycznie nadrabiają dystans do innych krajów Europy.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzeTo fakt, byłem tam kilka razy, motocyklem i pieszo i jakoś nie zostały miłe wspomnienia w mojej głowie. Nuda, chaos i jakoś tak bezpłciowo. Odpuściłem sobie w tym roku pomimo, że mieszkam na Bemowie.
Odpowiedzkiedy otwiercie sezonu
OdpowiedzKardan robił lepsze rozpoczęcia
OdpowiedzTotalna masówka. Kołchoz. Koszulka ma obrazki jak kolorowe pismo z reklamami a nie koszulka zlotowa. Parada się rozjechała. Kompletna kicha.
OdpowiedzByłem na Bemowie cztery razy i więcej nie pojadę, co roku jest tak samo (nudny do bólu konkurs politycy na dziennikarzy), odniosłem wrażenie, że po przejechaniu bramki za 18 zł organizator nie ...
OdpowiedzByłem drugi raz i że wiało trochę nudą to fakt ale zabezpieczenie trasy to skandal. Ktoś powinien za to "beknąć". Rok temu było wzorowo a teraz??? Osobówki między motocyklami a nawet betoniara. Mam...
Odpowiedz