Odszkodowania dla rodziny zastrzelonego motocyklisty nie będzie
Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł, że odszkodowania dla rodziny tragicznie zmarłego Marcina Kopecia nie będzie. O głośnej sprawie pisaliśmy już wcześniej. Bandyci w kaskach napadli na hurtownię w Kraśniku, a następnie uciekli na motocyklach. Policjanci rozstawili blokady.
Marcin Kopeć w niewłaściwym miejscu, czasie i sytuacji, natrafił na jedną z nich, ustawioną w miejscowości Chodel, około 25 kilometrów od Kraśnika. Motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie policji, ponieważ nie posiadał prawa jazdy. Policjant w przeświadczeniu, że są to złodzieje z Kraśnika i w wyniku zagrożenia życia oddał strzał ostrzegawczy, po czym postrzelił kierowcę jednośladu. Marcin Kopeć zmarł na miejscu.
Odszkodowanie, o które w ostatnim czasie ubiegała się rodzina ofiary, nie zostało przyznane. Sprawa najprawdopodobniej zostanie przekazana do Sądu Najwyższego.
Foto: efakt.pl
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeJestem za tym aby podnieśc poprzeczkę policji jeśli chodzi o kandydatów na policjantów . Obecnie panuje tam istne matolstwo. ........... Pewnie, zastrzelić chłopaka i przejśc do porządku ...
OdpowiedzNie ma znaczenia, że chłopak bez prawka uciekał na motorze. Jakbyś zobaczył policję sącząc browar pod własnym blokiem też byś wiał bo 50zł nie chodzi piechotą i tak jak ten chłopak nie ...
OdpowiedzMoim zdaniem(nie wszyscy muszą je podzielać) motocyklista w kasku jest nierozpoznawalny,a na motocyklu szybki. Jeśli by w tym wypadku był nim bandyta a miśki by nie strzelały to posądzili byśmy ich...
OdpowiedzMoim zdaniem ogromne nadużycie ze strony policji, to tragedia, że nie zatrzymanie się motocyklisty ponieważ nie miał prawa jazdy skończyło się dla Niego śmiercią.policjant w żadnym wypadku nie ...
OdpowiedzAle na szczescie nie zalezy to od Ciebie. Czytaj uwaznie. W wyniku zagrozenia zycia zostal oddany strzal. Stojac na blokadzie pewnie motocyklista jechal wprost na niego. W wyniku zagrozenia zycia policja moze uzyc srodkow przymusu bezposredniego. Szkoda niewinnego chlopaka, znalazl sie w nie wlasciwym miejscu, o nie wlasciwym czasie i podjal niewlasciwa decyzje o uciecze bo gdyby sie zatrzylam dostal by jedynie mandat za brak dokumentow. Mimo wszystko szkoda chlopaka [*]
Odpowiedzon nie uciekal nikt go nie zatrzymywał prosze pana
OdpowiedzNie zatrzymał się do kontroli - jego wina! Powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji! A po 2 nie powinien wsiadac na moto bez prawka.
Odpowiedz"Motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie policji, ponieważ nie posiadał prawa jazdy. " Nie miał prawa jazdy, więc nie był motocyklistą. Chłopak uciekając sam postawił się poza prawem. Dużo ...
OdpowiedzKolego masz dużo racji ale... Szkoda że wrzucasz do jednego wora debili drogowych i ludzi bez prawka kat A.Znam wielu ludzi jeżdżących na moto bez uprawnień i mogących wiele nauczyć motocyklistów z prawem jazdy.Prawo jazdy to tylko papierek który nie przesądza o niczym.Mój syn zaczyna przygodę z motocyklami i po mimo że jeździ bardzo dobrze sam odradzam mu na razie robienie uprawnień bo na motocykl szybko go nie będzie stać i może szybciej kupi uniwersalny pojazd jaki jest samochód na który może zrobić uprawnienia niewiele drożej.Nawet jeśli pokocha motocykle to będzie musiał kilkakrotnie zdawać i płacić za egzaminy zanim wsiądzie legalnie na maszynę na której sam jeżdżę.W tej sytuacji zwyczajnie nie ma sensu robienie uprawnień tym bardziej że szkoły jazdy i tak nie nauczą go niczego oprócz przepisów.Moja rada była by zupełnie inna gdyby prawo jazdy kat A można było zrobić za przystępną cenę i gdyby na kursie uczyli także jazdy na motocyklach. .Pozdrawiam.
Odpowiedz