Niezliczone konferencje, godziny czasu antenowego w których gadające głowy ekspertów i policjantów apelują o bezpieczną jazdą. Polska proza drogowego życia wygląda tymczasem tak jak na poniższym materiale wideo. Jeden z naszych czytelników przesłał nam filmik, na którym uwieczniono starcie drogowego Dawida z drogowym Goliatem. Na klipie widzimy kierowcę skutera, który po zapaleniu się zielonego światła prawidłowo wjeżdża na skrzyżowanie. Nagle na jego drodze pojawia się rozpędzona ciężarówka, która zapewne w wyniku wyłącznie boskiej interwencji nie zamieniła kierowcy skutera w mielonkę.    

Kierowca pojazdu ciężarowego rażąco łamie przepisy przejeżdżając skrzyżowanie na czerwonym świetle, bo światło to musiało palić się na długo zanim rozpędzona ciężarówka wjechała na skrzyżowanie. Nasza opinia publiczna oburza się za każdym razem, gdy na światło dzienne wypływa film dokumentujący popisy motocyklistów, albo niepełnosprawnego intelektualnie człowieka w białym BMW, żądając wprowadzenia zakazu jazdy motocyklami albo serią M Power. Poniższy materiał pokazuje, że o wiele skuteczniej ludzi na drogach zabija zupełnie przeciętny pan Kazio w rozpędzonej ciężarówce. 

Co znamienne na skrzyżowaniu możemy zauważyć również Policję, która widząc całe zdarzenie nawet nie interweniuje. Wpisuje się to całkiem zgrabnie w odnotowywaną przez nas ostatnio niechęć Policji do reagowania na realne zagrożenia na drodze. To oczywiste, że łatwiejsze, szybsze i bardziej dochodowe jest wystawianie mandatów za przekroczenie prędkości…

Grzegorz, dzięki za filmik!