Na rynku motocykli elektrycznych szykuje się być może spora zmiana, a jej zwiastunami są dwa nowe modele - Bonnell 902 i Bonnell 805.

Ich twórca, Matt Wauters, zaznacza, że te maszyny nie powstały po to, by dołączyć do grona kolejnych jednośladów na prąd. Chodziło o coś znacznie więcej - o stworzenie motocykli, które wreszcie zaspokoją potrzeby tych, którzy oczekują czegoś więcej niż tylko bezemisyjnej jazdy.

Bonnell 902 to motocykl, który nie tylko wygląda całkiem poprawnie, ale też oferuje konkretne osiągi - maksymalna moc wynosi 46 kW, czyli 62 konie mechaniczne. W zależności od potrzeb użytkownika można dobrać akumulator o pojemności nawet 6,6 kWh. Do tego dochodzą koła o rozmiarach 21 cali z przodu i 18 cali z tyłu oraz imponujący skok zawieszenia - aż 285 mm, co sprawia, że maszyna radzi sobie znakomicie w trudnym terenie i na bardziej wymagających trasach.

Z kolei Bonnell 805 to bardziej kompaktowa, ale nadal bardzo mocna propozycja. Motocykl został zaprojektowany z myślą o zwrotności i łatwej adaptacji do różnych warunków jazdy. Oferuje 30 kW mocy (czyli 40 KM), a jego akumulator o pojemności 3,1 kWh można z łatwością wyjąć. Skok zawieszenia wynosi tu 245 mm, co daje dobrą kontrolę podczas jazdy w terenie. Oba modele zostały wyposażone w systemy wymiennych baterii, co znacząco ułatwia eksploatację i wydłuża czas jazdy.

Jak przyznaje Wauters, motocykle są obecnie na etapie testów, które mają dopracować każdy szczegół przed uruchomieniem produkcji, ale premiera rynkowa planowana jest jeszcze na  obecny rok. Prace nad pojazdami trwają już kilka lat, a za projektami stoi zespół inżynierów, projektantów i konstruktorów, których łączyła jedna wizja - stworzyć coś, czego dotąd na rynku brakowało.

Jak tłumaczy Matt Wauters, jego modele mają szansę zmienić sposób, w jaki myślimy o motocyklach elektrycznych. Wielu użytkowników nie zdawało sobie sprawy, że można oczekiwać od jednośladu aż takiej kontroli, precyzji i płynnego dostosowania się do stylu jazdy. W motocyklach Bonnell tryby jazdy można konfigurować w bardzo szerokim zakresie i według własnych upodobań, a do tego dochodzi dostęp do danych w czasie rzeczywistym, co sprawia, że motocykl nie tylko reaguje, ale wręcz uczy się preferencji kierowcy. Szkoda tylko, że na razie nie wiemy, co w praktyce oznacza ten ultra szeroki zakres konfiguracji. Oby nie zakończyło się na zapowiedziach.