Nieudolni złodzieje motocykli. Jeden prawie zgubił spodnie. Niewiarygodna próba kradzieży w oku kamery
Choć kradzież motocykla nie jest ani przyjemna, ani zabawna, to w tym przypadku ze złodziei śmieją się nawet sami poszkodowani. Gdyby nie kamera zainstalowana na podjeździe, to z pewnością nikt by nie uwierzył w przebieg zdarzeń, które za chwilę zobaczycie.
Omawiana sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Dwóch złodziei postanowiło w dość nonszalancki sposób ukraść motocykl. W biały dzień podjechali pod dom ofiary samochodem z przyczepą i usiłowali zabrać jednoślad z podjazdu. Szybko przekonali się, że odpowiednia odzież i przygotowanie mają ogromne znaczenie.
Jeden z nich założył zbyt luźne spodenki, które szybko zaczęły opadać, odsłaniając jego pośladki. Kiedy domownicy zorientowali się, że amatorzy cudzej własności kręcą się pod ich domem, postanowili ich spłoszyć. Złodzieje rzucili się do ucieczki, ale musieli jeszcze zamknąć przyczepę i tu pojawił się kolejny problem, ponieważ w przypływie adrenaliny nie byli w stanie szybko zamknąć klapy. Spadające spodnie jednego z nich dodatkowo utrudniały zadanie.
- Spodziewałbym się po sobie, że dostanę przypływu adrenaliny, ale oglądałem to i zadzwoniłem do chłopaków, z którymi pracuję. Powiedziałem, żeby przyszli i zobaczyli tyłek tego gościa. Nie wierzyliśmy, że to prawda. Na jednym z ujęć dobrze widać jego tyłek, buty i inne szczegóły, więc ktoś musi go rozpoznać - powiedział poszkodowany Eric Smith na antenie WDRB News.
Rodzina zgłosiła sprawę na policję i przekazała nagranie, ale jak dotąd dwaj nieudolni amatorzy cudzej własności nie zostali złapani. Jednak dzięki publikacji materiału z monitoringu można pośmiać się z ich nieudolności.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze