Nielegalne wyścigi w Karkonoszach. Straż leśna złapała motocyklistów
W Karkonoszach coraz częściej dochodzi do nielegalnych wyścigów motocyklistów na szlakach turystycznych, co staje się poważnym problemem dla służb leśnych.
Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Kamienna Góra oraz Nadleśnictwa "Śnieżka" podczas ostatniego weekendu natknęli się na grupę motocyklistów, którzy bezprawnie poruszali się po wschodnich rejonach Karkonoszy. Problem narasta, a leśnicy zapowiadają surowsze konsekwencje dla nielegalnych rajdowców, które mogą wynieść nawet 3 tysiące złotych oraz obejmować konfiskatę pojazdów.
W ostatnich latach strażnicy leśni zmagają się z rosnącą liczbą wyścigów enduro w obrębie Karkonoskiego Parku Narodowego oraz w jego strefie ochronnej. Mimo iż aktualne przepisy pozwalają na nałożenie maksymalnej grzywny w wysokości tysiąca złotych, nie odstrasza to miłośników ekstremalnej jazdy. Ministerstwo Klimatu zapowiada jednak zmiany, które zaostrzą kary za niszczenie lasów przez motocyklistów, wprowadzając mandaty sięgające kilku tysięcy złotych oraz możliwość konfiskaty maszyn.
Jednym z ostatnich incydentów, który zwrócił uwagę służb, miało miejsce 11 sierpnia na stokach Lasockiego Grzbietu w Karkonoszach. Strażnicy leśni, wspierani przez patrol policji z Kamiennej Góry, napotkali czteroosobową grupę motocyklistów z Wielkopolski. Mężczyźni, którzy pojawili się w Karkonoszach, mieli jasno określony cel - zorganizowanie nielegalnego wyścigu po samowolnie wyznaczonej trasie. Dzięki skutecznej interwencji, służby leśne zdołały przerwać nielegalne zawody i ukarać sprawców mandatami.
Warto podkreślić, że środowisko motocyklistów od lat stara się zalegalizować swoją pasję, dążąc do wyznaczenia terenów przeznaczonych do uprawiania tego sportu. Stowarzyszenia motocyklowe wielokrotnie podejmowały próby negocjacji z zarządcami lasów i parków narodowych w Polsce, licząc na wyznaczenie specjalnych torów terenowych. Ich inicjatywy spotykają się jednak z oporem ze strony mieszkańców okolicznych miejscowości oraz negatywnymi opiniami zarządców terenów
Zgodnie z polskim prawem, wjazd pojazdem silnikowym do lasu bez odpowiedniego zezwolenia jest zabroniony, co reguluje Ustawa o lasach z dnia 28 września 1991 roku. Art. 29 ustawy określa, że ruch pojazdów w lesie może odbywać się jedynie po wyznaczonych drogach publicznych i leśnych, a naruszenie tego przepisu wiąże się z nałożeniem mandatu karnego. W myśl aktualnych przepisów, za nielegalny wjazd do lasu grozi kara grzywny do 500 zł. Niemniej jednak, w przypadku wyścigów czy zorganizowanych przejażdżek, które mogą powodować większe zniszczenia i zagrożenie dla środowiska, kary mogą być znacznie wyższe, a pojazdy mogą zostać skonfiskowane. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada, że nowe przepisy mają zwiększyć skuteczność egzekwowania prawa i zapobiegania nielegalnym wyścigom.
Choć motocykliści liczą na możliwość legalnego uprawiania swojej pasji, rzeczywistość pokazuje, że jest to trudne do osiągnięcia. Ochrona przyrody oraz potrzeba zachowania spokoju w rejonach turystycznych są priorytetami dla władz lokalnych i zarządców terenów leśnych. Wprowadzenie surowszych kar i egzekwowanie istniejących przepisów może zniechęcić miłośników ekstremalnej jazdy do nielegalnych działań, ale potrzeba wypracowania kompromisowych rozwiązań wciąż pozostaje ważna kwestią.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze