Narodowe Centrum Sportów Motorowych - ruszy w Gdańsku?
O planach budowy profesjonalnego toru wyścigowego w okolicach Gdańska informowaliśmy już ponad 4 lata temu. Od tamtego czasu temat dojrzał do kolejnego etapu prac, czyli zwoływania konferencji. Ostatnia odbyła się 25 i 26 lutego w Gdańsku.
Jak czytamy w informacji prasowej PZM, została ona poświęcona planowi budowy Narodowego Centrum Sportów Motorowych. Organizatorem było Miasto Gdańsk, które podjęło inicjatywę stworzenia takiego obiektu, wysuniętą przez Polski Związek Motorowy. Ta konferencja skupiła wielu wybitnych sportowców i autorytetów. Udział w nim wzięły takie osobistości, jak marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu Grzegorz Karpiński, poseł Beata Bublewicz i oczywiście prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski. Gospodarzem wydarzenia był Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Konferencję prowadził komentator sportowy Andrzej Borowczyk. Obecni byli także znani sportowcy, np. Leszek Blanik, mistrz olimpijski, Maciej Wisławski, pilot rajdowy. Grzegorz Karpiński poparł ideę budowy Narodowego Centrum w imieniu Ministerstwa Sportu i Turystyki. Prelekcje i wystąpienia uzupełnione były warsztatami.
Planowany kompleks będzie obejmował tor - między innymi do wyścigów samochodowych, motocyklowych i kartingowych. Powstanie na 190-hektarowym obszarze w południowej części Gdańska, na granicy z gminą Pruszcz. Spełniając wszelkie normy międzynarodowych organizacji, będzie idealnym gospodarzem imprez o światowej randze. Będzie także miejscem służącym edukacji, a co za tym idzie - poprawie stanu bezpieczeństwa na polskich drogach. "To aż wstyd, że nie mamy takiego obiektu w Polsce, obiektu wielofunkcyjnego, zbudowanego wokół toru wyścigowego" - powiedział Andrzej Borowczyk.
Taki obiekt stanowiłby także swoisty magnes, "wycelowany" w stronę krajów nadbałtyckich, które zapewne tutaj kierowałyby swoich zawodników.
"Polski Związek Motorowy od wielu lat podnosił kwestię budowy w Polsce obiektu dla sportów motorowych, który spełniałby formalne warunki dla uzyskania homologacji FIA i FIM - dla wyścigów samochodowych i motocyklowych - powiedział Andrzej Witkowski, prezes PZM. - Zgodnie z logiką budowy takich centrów, obiekt wyposażony byłby również w tor kartingowy - jako szansa rozpoczęcia jak najwcześniej przygody ze sportem motorowym dla dzieci i młodzieży. To szansa, aby tak utalentowani kartingowcy jak kiedyś Robert Kubica osiągali wybitne wyniki sportowe, nawet w tak - wydawałoby się - dla nas niedostępnej konkurencji, jak Formula 1. Przez tyle lat patrzyliśmy z nieukrywaną zazdrością na naszych sąsiadów z południa, myślę tutaj o Czechach, Słowacji i Węgrzech, gdzie powstawały lub były modernizowane tory wyścigowe; gdzie odbywają się m.in. zawody Fromuły 1, mistrzostwa świata w wyścigach motocyklowych, czy zawody pucharów markowych, w najlepszej obsadzie, przy pełnych trybunach. Dlatego bardzo cieszymy się z inicjatywy Gdańska i chcemy jako związek sportowy, odpowiedzialny za rozwój sportów motorowych w naszym kraju, aktywnie włączyć się do jak najszybszej realizacji tego pomysłu. Deklarujemy współpracę od samego początku tj. od etapu koncepcji przygotowania projektu tak, aby obiekt NCSM spełniał wymogi regulaminowe - te związane ze sportem jak i bezpieczeństwem przeprowadzanych na nim zawodów. Polski Związek Motorowy jako członek FIA i FIM posiadający od wielu lat w tych organizacjach bardzo mocną pozycję, mający swoich przedstawicieli w najważniejszych organach, zapewni w kalendarzach tych organizacji zawody rangi mistrzostw świata i Europy - właśnie w Gdańsku na NCSM. Jestem głęboko przekonany, że naszemu krajowi, naszemu społeczeństwu, naszym zawodnikom i kibicom jesteśmy to winni - stworzyć uniwersalny obiekt sportowy, z którego będziemy dumni, obiekt, który przy biznesowym podejściu będzie obiektem samofinansującym i jednocześnie spełniającym szeroko rozumianą rolę edukacyjną".
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeJak się gdańskie PO zabierze za budowę to będziemy mieli Amber Tor. Wybudowany za gigantyczną kasę, nie spełniający żadnych norm, bezużyteczny i oprotestowany przez mieszkańców. Inicjatywa dobra ...
OdpowiedzNa pewno nie będzie gorzej niż w Lublinie, gdzie FUNKCJONUJĄCY tor (kartingowy co prawda) sprzedano developerowi, i tylko dzięki jego uprzejmości jest jeszcze w użyciu. Pozostaje mieć nadzieję, że budowa bloków zacznie się za ładnych kilka lat... Ale co w tym dziwnego? Na działającym torze pewnie zarabiali mniej, niż uda im się "ukręcić" z wielomilionowych nakładów na nowy.
Odpowiedzprezydentem Gdańska jest Paweł Adamowicz (nie Abramowicz)
OdpowiedzDo Abramowicza mu jeszcze trochę brakuje... kilka kadencji... ;)
OdpowiedzDziękujemy za uwagę.Właściwe nazwisko już widnieje w tekście.
Odpowiedz