Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeMoże warto się zastanowić dlaczego koszt nowego motocykla to średnio kwota ok 30 tys. zł w ramach które bez problemu można kupić nowy samochód. Problem tylko w tym, że samochód ma cztery opony, klimatyzację, radio, szyby, karoserię, elementy wnętrza i wiele innych podzespołów i części, które uzasadniają jego cenę. Motocykl nie ma tych wszystkich gratów i kosztuje tyle samo. Jaki stąd wniosek? Może taki, że producenci motocykli są za bardzo zachłanni? Przenoszenie produkcji do innych, ta tańszych krajów jakoś nie odbija się pozytywnie na cenie. Ile zarabia się na produkcji motocykli, skoro są tak drogie? Z pewnością koszt wytworzenia samochodu jest o wiele większy. A potem zdziwienie, że nikt nie chce kupować nowych maszyn. Trzeba naprawdę kochać moto, żeby tak za nie przepłacać.
OdpowiedzA może jest tak dlatego, że motocylki produkuje się mniej niż samochodów? I dlatego jest wyższy koszt produkcji? Ale z drugiej strony w obecnych czasach motocykl traktuje się jako artykuł hobbystyczny, a jak wiadomo - pasja musi kosztować...
OdpowiedzW pełni się z Tobą zgadzam. Dodam jeszcze, że w przypadku motocykli, powiedzmy w ramach jednej marki, jest mniejsza ilość modeli i ich wersji silnikowych, kolorów, wyposażenia, akcesoriów. a nowe modele nie są opracowywane i wdrażane do produkcji tak często jak samochody. Niemniej, za wyższą ceną jednostkową motocykla przemawiają koszty przygotowania produkcji przeliczone na sztukę, tak samo koszty sprzedaży przeliczone na sztukę. Na pewno nie jest tańsze projektowanie motocykla, ponieważ motocykl, moim zdaniem ma w sobie więcej sprzeczności konstrukcyjnych, więcej jest punktów krytycznych, jeśli chodzi o wytrzymałość materiałów z których wykonane są podzespoły przy maksymalnej redukcji ich masy, do tego cała kinetyka i rozkład mas oraz przeciążeń motocykla w ruchu wraz z kierowcą i/lub pasażerem. Od razu podkreślę, że porównujemy tu pojazdy w cenie 30-40tys. czyli maksymalnie dolny pułap klasy średniej samochodów.
OdpowiedzWszystko OK, ale z logiki wynika, że motocykl ma miej części i podzespołów, które trzeba zaprojektować. Czy aby na na pewno rama motocykla jest tak kosztowna w projektowaniu i produkcji ja samonośne nadwozie? :) Co do ilości sprzedanych motocykli znowu dochodzimy do sprawy ceny. Czy jeśli nowy motocykl kosztowałby ok 5000 zł mniej nie znalazło by się więcej nabywców? :) A tedy koszty jednostkowe spadają :) Mogłoby się też okazać, że finalnie zysk byłby na takim samym poziomie z powodu zwiększenia sprzedaży i obsługi serwisowej większej ilości pojazdów :) Do tego dochodzi dziwna polityka np. w Kawasaki. Nie ważne czy motocykl jest z 2012 czy 2013 roku. Cena jest niemal ta samo, bo ktoś tam w Holandii zarządził, że liczy się data rejestracji a nie produkcji. Niby tak, ale wytłumacz to potem kolejnemu nabywcy w Polsce :)
Odpowiedz