Motokoc Tucano Urbano Termoscud - test
Włoski wyrób świetnie sprawdza się w codziennych dojazdach do pracy, lub też krótkich podróżach po mieście, gdzie często nie mamy ochoty zakładać spodni motocyklowych
Patrząc codziennie na zakorkowane przez 2 miliony aut ulice Warszawy wielu bierze obrzydzenie do jazdy samochodem. No może nie do końca każdego, ale z pewnością tych zdrowych psychicznie mieszkańców stolicy. Niestety 99 % kierowców z nich woli tracić codziennie nawet cztery godzinny na dojazd i powrót z pracy zamiast przesiąść się za stery motocykla, czy też skutera i zaoszczędzić tym samym 2/3 straconego czasu. Na pytanie „dlaczego nie przesiądą się na inny pojazd?" padają najczęściej odpowiedzi typu: „bo zimno"; „bo wieje"; „bo pada i jest mokro".
Motokoc Tremoscud to wyrób włoskiej firmy Tucano Urbano specjalizującej się w produkcji akcesoriów do skuterów. Wykonywane są pod wymiary i kształty określonych modeli jednośladów Naszym testom poddaliśmy model R159, który przeznaczony jest do maksi skutera Suzuki Burgman 400. Produkt firmy Tucano Urbano został uszyty z dwóch warstw grubego Nylonu, który nie przepuszcza wody ani wiatru. Po wewnętrznej stronie koca znajdziemy podszycie w postaci syntetycznego futra, które w trakcie podróży ogrzewa nogi kierowcy. Koc R159 został wyposażony w system zwany S.G.A.S. Jest to nic innego, jak nadmuchiwana powietrzem mini poduszka, której wypełnione powietrzem komory usztywniają koc i zapobiegają jego trzepotaniu oraz przemieszczaniu się w czasie jazdy. W kwestii jakości wykonania nie ma się do czego przyczepić. Wszystkie elementy zostały ze sobą równo zszyte, a szwy wyglądają na bardzo solidne. Nie spotkałem się również z jakimikolwiek wystającymi nitkami, czy też rozpruciami.
Montaż i użytkowanie
Montaż koca Termoscud jest bardzo prosty i zajmuje dosłownie kilka minut. W przypadku modelu R159 czynność ta sprowadza się do przypięcia sześciu pasków i przykręcenia dwóch wkrętów. Wszystkie zapięcia w produktach Termoscud pokryte są warstwą elastycznej gumy tak, aby nie rysowały skutera. W zestawie razem z kocem znajdują się również naklejki, które chronią lakier przed matowieniem w miejscach, gdzie napięte paski utrzymujące koc na właściwym miejscu opinają owiewki.
Zanim zasiadłem za sterami uzbrojonego w Motokoc Termoscud Burgmana nie byłem przekonany, że przy panującej wówczas kilkostopniowej temperaturze powietrza nie skostnieję z zimna jeżdżąc w zwykłych jeansach. Jednak zdziwiłem się, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, już po pokonaniu pierwszych kilometrów. Włoski wyrób świetnie sprawdza się w codziennych dojazdach do pracy, lub też krótkich podróżach po mieście, gdzie często nie mamy ochoty zakładać spodni motocyklowych. Dobrze chroni przed deszczem, wiatrem, a syntetyczne futro skutecznie ogrzewa nogi kierowcy. Jednak przy dłuższych eskapadach, a szczególnie tych poza miejskie tereny, gdzie możemy rozwinąć większe prędkości radziłbym ubrać stosowny strój. Przy prędkościach powyżej 80 km/h chłodne powietrze przedziera się pod koc, wyziębiając tym samym nogi oraz stawy kolanowe użytkownika jednośladu. Przyzwyczajenia wymagają manewry ruszania i zatrzymywania się pojazdem wyposażonym w motokoc, które w skrajnych przypadkach mogą zakończyć się upadkiem. Jednak nie należy specjalnie stresować się tym problemem, czynności te przychodzą wręcz intuicyjnie. Szkoda, że projektanci z firmy Tucano Urbano nie pomyśleli o wzierniku na kluczyki, podobnym jak w przypadku motokocamarki OJ Atmosfere Metropolitan. Szukanie stacyjki „po omacku", zwłaszcza w nocy, bywa irytujące.
Podsumowanie
Motokoce to produkty stosunkowo nowe na polskim rynku. W kolebce skuterów, za którą można uznać Włochy tego typu akcesoria są bardzo popularne i możemy je spotkać niemal na każdym skuterze. Właściciele „Burgerów" 400 za cenę 430 złotych mogą stać się posiadaczami użytecznego dodatku, który umili i zachęci do jazdy nie tylko w okresie jesiennym, ale także podczas zimowych miesięcy. Motokoce Termoscud znajdziecie na stronie www.sklep.scigacz.pl.
Plusy i minusy
+ skuteczna ochrona przed czynnikami atmosferycznymi
+ prosty i szybki montaż
+ wysoka jakość wykonania
+ szyte pod wymiary konkretnego pojazdu
+ przystępna cena
- brak wziernika do stacyjki
- brak dostatecznej ochrony przed wiatrem przy większych prędkościach
Fot. Łukasz Widziszowski
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeZe zdjęć wygląda na całkiem dobrze spasowany. W sumie całkiem wporzo patent
Odpowiedz