Motokoc OJ Atmosfere Metropolitan - test
O ile można wydłużyć sezon jazdy jednośladem przy pomocy prostego patentu?
W ostatnich dniach jesiennego ochłodzenia testujemy graty przydatne przy eksploatacji jednośladów w czasie jazdy jesienią i zimą. Dziś przyszła pora na koc włoskiej firmy OJ Atmosfere Metropolitan model Pro Leg F. To wyrób określany jako uniwersalny, z założenia pasujący do większości maksi skuterów. My testowaliśmy go na Burgerze 400. Co taki produkt oferuje, a czego nie powinniście od niego oczekiwać?
Wykonanie produktu stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Czyste, równe szwy, porządne materiały i przemyślane rozwiązania mogą się podobać. Zewnętrzna warstwa koca wykonana jest z wytrzymałej nieprzewiewanej i nieprzemakalnej tkaniny. Pod nią znajduje się wyjmowany ocieplacz, osłona przeciwdeszczowa na siedzenie a w boczkach wygospodarowano miejsce na usztywnienie brzegów koca zapobiegające trzepotaniu w czasie jazdy. Boczna górna krawędź wyposażona została w sterowany suwakiem regulator objętości. Przydaje się także wziernik pozwalający dostać się do stacyjki oraz odblaskowe wstawki pozwalające być lepiej widocznym po zmierzchu.
Montaż jest kwestią kluczową jeśli chodzi o właściwe użytkowanie produktu. Przyznam, iż moje pierwsze podejście do tego tematu nie było najszczęśliwsze, przez co koc trzepotał na wietrze. Dopiero drugie, poprawne zamocowanie Metropolitana pozwoliło na zapoznanie się z jego walorami. Sama instalacja osłony jest prosta, trzeba jedynie rzucić uważnie okiem na instrukcję. Prosty montaż paskami i klamerkami zajmuje kilka minut i nie grozi uszkodzeniem owiewek pojazdu.
Użytkowanie
Dobrze zamocowany koc tworzy przestrzeń, która jest wystarczająca do wygodnego umieszczenia w niej nóg, a jednocześnie na tyle kompaktową, że nie pojawiają się w niej ciągłe zawirowania powietrza. Usztywnione boczne ścianki nie trzepoczą na wietrze nawet przy prędkościach rzędu 120 km/h. Przyzwyczajenia wymaga zatrzymywanie się i ruszanie pojazdem wyposażonym w opisywane dobrodziejstwo. Po prostu trzeba zwrócić uwagę, aby noga trzymana na przednim podparciu w chwili zatrzymania skutera nie uwięzła w kocu. To oznacza bowiem glebę. Po ruszeniu natomiast należy tak cofnąć nogę na podest, aby nie podwinąć koca. Generalnie nie jest to wielki problem i przyzwyczajenie do obecności Metropolitana zajmuje dosłownie chwilę. A korzyści są ogromne. Przede wszystkim pod kocem da się pojechać nawet w codziennych, zwykłych spodniach gdy na ulicy panują temperatury z przedziału 5-10oC. Oczywiście omawiana osłona nie zapewni ciepła takiego, jak podróż samochodem, ale uchroni nas z pewnością przed szybkim wychłodzeniem nóg. Ochrona nie jest idealna, ponieważ zimne powietrze mimo wszystko przedostaje się między koc a owiewkę i dociera do nóg.
Po założeniu na szyję „śliniaka" okazuje się, że koc chroni całkiem nieźle przed deszczem. Jest to szczególnie przydatne w mieście, gdzie często szkoda czasu na zmianę ciuchów na motocyklowe, a jednocześnie wystarczy chwila przebywania na deszczu, aby przemoknąć do cna.
Wnioski
Bardzo fajny produkt realnie poprawiający komfort jazdy skuterem w czasie niskich temperatur i kiepskich warunków atmosferycznych. Wymaga prawidłowego montażu i przyzwyczajenia jeśli chodzi o użytkowanie.
Plusy / Minusy
+ dobra jakość wykonania
+ przemyślana konstrukcja
+ skuteczna ochrona przez zimnem
+ łatwy montaż
+ rozsądna cena
- fruwające na boki paski (brak spinek)
- wymaga przyzwyczajenia
Cena: 337 zł
Gdzie to kupić: sklep.scigacz.pl
|
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeFajna sprawa a i ceny spad³y o po³owê :)
OdpowiedzJa nawet mia³em okazjê przejechaæ siê skuterem z tak± p³acht± i dzia³a ca³kiem fajnie
OdpowiedzWidzia³em tego sporo w Paryzu. Polowa skuterów ma cos takiego na sobie.
OdpowiedzTO nawet logiczne bo tam sie jezdzi ca³y rok ;)
Odpowiedz