Motocykliści nie chcą już dużych silników, a salony bankrutują. Ciekawy przypadek brytyjskiego rynku
Choć zatwardziali motocykliści starej daty uważają, że pojemność pół litra jest dobra dla kartonu od mleka, to muszą się przeprosić z faktem, że większość klientów ma na ten temat inne zdanie. Najlepiej pokazuje to sytuacja z Wielkiej Brytanii, gdzie zaszły tak ogromne zmiany, że dochodzi do masowych bankructw salonów.
Jak informują brytyjskie media motocyklowe, w samym tylko 2024 roku zamknięto aż 18 salonów motocyklowych. Najgłośniejszym upadkiem było zamknięcie sieci Completely Motorbikes, która zamknęła 10 z 14 punktów sprzedaży. Problemy pojawiły się tego lata. Inne to likwidacja salonu Kawasaki w East Sussex, który istniał przez 73 lata.
Problemy dotyczą punktów sprzedaży różnych marek, ale przede wszystkim są to marki postrzegane jako premium i takie, które oferują motocykle z silnikami o dużych pojemnościach. Ma to odzwierciedlenie w statystykach sprzedaży. W Wielkiej Brytanii klienci najchętniej kupują jednoślady z silnikami o pojemnościach od 126 do 500 cm3.
Drugim problemem jest zmiana sposobu sprzedaży motocykli, a konkretnie przeniesienie całego procesu do sieci. To sprawia, że salony albo dostosowują się, kładąc większy nacisk na usługi serwisowe i wprowadzając marki, gdzie dominują motocykle z silnikami o małych i średnich pojemnościach, albo właśnie bankrutują.
Sytuacja na pozostałych rynkach wygląda podobnie, choć nie przynosi tak dramatycznych skutków. We Włoszech, Hiszpanii i Francji klienci najchętniej sięgają właśnie po małe i średnie pojemności. Dlatego niech nie dziwi was, że producenci starają się zaspokoić zapotrzebowanie tego segmentu i tak np. Honda inwestuje w rozwój gamy 500 cm3, a Triumph wypuścił motocykle z silnikami o pojemności 400 cm3.
Dodatkowym zagrożeniem dla marek japońskich i europejskich są też producenci z Chin, którzy oferują coraz lepsze produkty, zachowując przy tym niskie ceny.
W Polsce również najprężniej rozwija się segment 125. Tylko od 1 stycznia do końca października zarejestrowano 14 902 motocykle z silnikami kwalifikowanymi do tej klasy. W tym samym czasie żaden z pozostałych przedziałów pojemności nie przekroczył pułapu 5 tys. sztuk. Różnica jest jednak taka, że Polacy nadal wolą obejrzeć, przetestować i kupić motocykl na żywo, niż zamawiać go przez internet.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeMałe jest piękne, przynajmniej przez jakiś czas.....
Odpowiedz