Motocyklem do Afryki - z Krakowa do Kapsztadu
Z Krakowa do Kapsztadu na wakacje? Kawał drogi. Kilkanaście godzin w samolocie? Są inne sposoby, by dostać się do RPA...
Moją pierwszą poważną podróżą była wyprawa do Mongolii koleją transsyberyjską. Zwykle podróżuję z Anią, moją żoną - odwiedziliśmy razem Amerykę Południową, Skandynawię, Europę Wschodnią. Ale tylko do Afryki jedziemy każdego roku, przekonani, że czeka nas tam coś niezwykłego. Z północy na południe, przez góry i pustynie, wielbłądem, promem, ciężarówką, motocyklem a czasem rowerem - odkrywamy ją ciągle na nowo.
Na motocyklu jeżdżę od kilkunastu lat, zawsze chciałem, by stał się drogą do mojego ulubionego celu, Afryki. A marzenia mają to do siebie, że się spełniają…
Teraz wydaje mi się to już dość proste. Kierunek Afryka! Startuję pod koniec kwietnia z Krakowa. Jadę do Włoch, potem promem do Maroko. Na miejscu gorące piaski Sahary, stare odcinki rajdu Paryż -Dakar, oraz górskie drogi Atlasu i Antyatlasu. Ale Maroko to tylko brama do prawdziwych wyzwań. Wybrzeżem przez cały kontynent, aż do RPA. Pora roku niestety nie wszędzie będzie rozpieszczała. Po drodze największe w roku upały w Mauretanii i Mali oraz pora deszczowa zamieniająca drogi Kamerunu i Konga w rzeki błota.
Trasa będzie prowadzić przez 18 krajów: Polskę, Czechy, Austrię, Włochy, Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Mali, Burkina Faso, Benin, Nigerię, Kamerun, Kongo, Demokratyczną Republikę Konga, Angolę, Namibię, Botswanę i RPA.
Jak długo trzeba przygotowywać się do takiej wyprawy? Bez obaw - tak naprawdę, przy dobrej organizacji, i dzięki zdobytej wcześniej wiedzy, około miesiąca. Czym pojadę? 13-letnim Suzuki DR650SE, motocyklem, na który czekałem całe życie. Mam nadzieję, że z wzajemnością.
W wyprawie bezcennego wsparcia udzielają nam partnerzy.
Mechanicy Centrum Motocyklowego Rider w Krakowie, prywatnie motocykliści a zawodowo fantastyczni specjaliści, zdziałali cuda profesjonalnie przygotowując kilkunastoletnie suzuki do wyprawy. Rider przekazał też dobrze wentylowany kask enduro firmy Lazer.
Firmie RetBike zawdzięczam przystosowane do moich wymiarów i tropikalnych warunków ubrania motocyklowe ATV, dobrze wykonane i posiadające świetną wentylację przez rozpinane rękawy i nogawki.
Firma MotoGumy.pl, prowadzona przez motocyklistę i posiadająca ogromne doświadczenie w doborze ogumienia motocyklowego, służyła radą w wyborze i przekazała komplet najlepszych dla mojego motocykla opon na afrykańskie bezdroża.
Brubeck, polski producent odzieży termoaktywnej, przekazał profesjonalny zestaw bielizny termoaktywnej zaprojektowanej specjalnie dla motocyklistów, którą będę błogosławił w afrykańskich upałach.
Śledźcie wyprawę na stronie internetowej Kierunek Afryka oraz profilu Wszystkie Kolory Czarnego Lądu!
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeFajny trip siê Wam szykuje. Szeroko¶ci. :)
Odpowiedz