Motocykle MotoGP muszą zwolnić. Przedstawiciele zespołów już myślą o przyszłości
Do 2026 roku obowiązują obecne zasady dotyczące rozwoju motocykli klasy królewskiej, ale przedstawiciele producentów już myślą o tym, co będzie dalej. Jedni sygnalizują konieczność spowolnienia maszyn, a inni zastanawiają się nad tym, jak sprawić, by motocykle były wydajne i ekologiczne.
Sezon 2023 rozpocznie się już wkrótce, a tymczasem w garażach zespołów fabrycznych już myśli się o przyszłości serii. Jakie są oczekiwania? Dyrektor techniczny, Corrado Cecchinelli uważa, że po wprowadzeniu zakazu korzystania z urządzeń obniżających przednie zawieszenie powinno się pójść za ciosem i zakazać również tych, które pozwalają na obniżenie tyłu. Do tego MotoGP powinno zwolnić. Wtóruje mu Massimo Rivola, szef Aprilia Racing, który na łamach Speedweek powiedział, że jeśli rozwój będzie dalej postępował w obecnym tempie, to tory staną się zbyt małe, a motocykle - zbyt szybkie.
Rivola zdradził, że producenci już rozmawiają z Dorną na temat urządzeń obniżających, ograniczenia aerodynamiki i zredukowania elektronicznych pomocników, by dać więcej wolności zawodnikom. Cytowany przez Motorcycle Sports Lin Jarvis z Yamahy uważa, że zasady powinny być zgodne z oczekiwaniami klientów, ponieważ MotoGP stanowi poligon doświadczalny dla technologii, które z czasem pojawiają się w jednośladach sprzedawanych w salonach. Luigi Dall'Igna uważa, że nie powinno się polegać tylko na silnikach spalinowych i należy patrzeć na Formułę 1, gdzie stosuje się technologie hybrydowe.
Pozostali przedstawiciele zespołów odrzucają opcję hybryd, ponieważ to skomplikuje konstrukcję, obciąży motocykle i przede wszystkim sprawi, że wzrosną koszty, a te wszyscy chcieliby obniżyć. Dyrektor sportowy KTM, Pit Beirer twierdzi, że motocykle spalinowe powinny pozostać w MotoGP, a napędy hybrydowe i elektryczne mają sens przy pojemnościach poniżej 125 cm3. To jest zgodne z linią japońskich producentów, którzy uważają, że napęd elektryczny jest dobry w przypadku urban mobility, a dla dużych motocykli powinno się szukać innych rozwiązań, które zapewnią użytkownikom maksimum swobody. Na razie wiadomo tylko tyle, że do 2027 r. MotoGP ma w pełni korzystać z ekologicznego paliwa.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze