Motocykl napêdzany gazem drzewnym
Oto Ural. Ale nie zwykły Ural, który już sam przecież jest dość niezwykły. Motocykl, który widzicie na fotach (i pewnie zorientowaliście się już, że coś jest nie tak) pędzony jest gazem drzewnym. Zainteresowanych odsyłamy do Wikipedii, ale w skrócie chodzi o to, że gaz drzewny jest efektem spalania drewna (holzgaz). Ten rodzaj paliwa był mało kaloryczny, ale dość tani. Zwłaszcza, że w momencie kiedy się go używało, trwała akurat wojna i całe krajowe zapasy benzyny zostały pożerane przez pojazdy wojskowe.
Wykorzystanie gazy drzewnego w motocyklu jest niezwykle kłopotliwe. Przede wszystkim, trzeba jeździć z potężną maszynerią przyczepioną do pojazdy. Wyobraźcie sobie jazdę z top casem wielkości dwóch lodówek. Maksymalna prędkość - 80 km/h. Do tego dużo dymu. Co ciekawe, w latach wojennych, Mercedes produkował sportowego 170VG, który, uwaga, zużywał... 15 kg drewna na 100 km. Czy takie surrealistyczne w dzisiejszych czasach rozwiązanie po prostu nie pasuje do Urala?
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzez urala to tam tylko kierunkowskazy sa z lewej strony.
Odpowiedzto nie jest ¿aden ural :) to Dniepr Przecie¿ jest :> ciekawe ile ta maszynka do produkcji gazu wa¿y ...?
OdpowiedzPanowie! Boczo! Troszke zle informujecie na temat motocykla. NIE JEST TO URAL! Jest to KMZ Dniepr 650. Nieco oczywiscie zakombinowany (i nie mam na mysli przerobki na holzgas). Prosze sprawdzic w ...
OdpowiedzZanim gdzie¶ pojedzie to 10 minut palenia " w piecu" :p
Odpowiedznie piszcie o takich rzeczach bo Tusk z Rostowskim zaraz ob³o¿± drewno akcyz±!
OdpowiedzDobrze mówisz :D
Odpowiedz