Motocrossowe Mistrzostwa Świata - GP Portugalii 2010
Marvin Masquin wraca na prowadzenie w klasie MX2, Antonio Cairoli utrzymuje przewagę. Jednym słowem - KTM znów dominuje. Austriacy muszą być w niebo wzięci, skoro rywalizacja rozgrywa się na głównie na płaszczyźnie „zawodnik KTM kontra inny zawodnik KTM". Podczas motocrossowego weekendu w Aguedzie intensywnie do walki włączali się jedynie reprezentanci zespołów Suzuki.
Z powodu silnych opadów deszczu, jeszcze podczas sobotnich treningów, podczas wyścigów tor był wyjątkowo wymagający. Ograniczona liczba linii i głębokie koleiny dawały w kość startującym. Nie tylko startującym w Mistrzostwach Świata MX1 i MX2, ale także kobietom z WMX. Grand Prix Portugalii było drugą imprezą sezonu zaliczaną do prestiżowej serii Mistrzostw Świata Kobiet.
MX1 - fenomenalny Xavier Boog
Rzadko kiedy w takich superlatywach pisze się o zawodnikach spoza pierwszej trójki. Ale jak inaczej powiedzieć o młodym debiutancie w klasie, który po przesiadce na kompletnie nowy motocykl - pod względem pojemności i marki - objeżdża takie stare wyki, jak Tanel Leok, Steve Ramon czy Seb Pourcel. Nikt chyba nie przepuszczał, że zeszłoroczny reprezentant teamu Teka Suzuki World MX2, po przesiadce na Kawasaki będzie radził sobie tak dobrze. Boog dojechał w obydwu wyścigach na czwartej pozycji.
Ukryć się nie da, że wyścigi królewskiej klasy MX1 nie należały do przesadnie emocjonujących. W pierwszym biegu na prowadzenie po starcie wskoczył Max Nagl, który pewnie dowiózł pozycję lidera do mety. Belg, Clement Desalle, w końcu dogadał się ze swoim nowym Suzuki, dojeżdżając na drugiej pozycji. Trójkę dopełnił David Philippaerts. Dużo więcej działo się za plecami liderów. Wyżej wspominany Boog bronił się przed atakami... Antonio Cairoliego. Co najciekawsze, z powodzeniem. Cairoli po słabym starcie musiał nadrabiać. Boog był czwarty, Tony piąty.
Drugi wyścig przebiegał po myśli Cairoliego, który prowadził od startu do mety. Popis umiejętności dał Clement Desalle. Kontuzjowany Belg wskoczył na drugą pozycję, by po błędzie spaść na piąte miejsce. W zaledwie trzy okrążenia Desalle wrócił na pozycje. Trzeci na metę dojechał Ken de Dycker.
W klasyfikacji punktowej zawodnicy KTMa, Tony Cairoli i Max Nagl, umocnili swoje prowadzenie, Trzeci jest David Philippaerts, z ośmiopunktową stratą do Nagla. Piątkę dopełniają Ramon i Desalle.
MX1 - wyścig pierwszy:
1. Maximilian Nagl (GER, KTM), 40:37.687
2. Clement Desalle (BEL, Suzuki), +0:14.633
3. David Philippaerts (ITA, Yamaha), +0:17.055
4. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), +0:18.870
5. Antonio Cairoli (ITA, KTM), +0:20.685
6. Tanel Leok (EST, Honda), +0:22.020
7. Steve Ramon (BEL, Suzuki), +0:45.869
8. Sebastien Pourcel (FRA, Kawasaki), +0:53.096
9. Evgeny Bobryshev (RUS, Honda), +1:04.235
10. Marc de Reuver (NED, Suzuki), +1:06.660
MX1 - wyścig drugi:
1. Antonio Cairoli (ITA, KTM), 39:57.508
2. Clement Desalle (BEL, Suzuki), +0:02.809
3. Ken de Dycker (BEL, Yamaha), +0:04.569
4. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), +0:06.537
5. Maximilian Nagl (GER, KTM), +0:09.288
6. Tanel Leok (EST, Honda), +0:12.826
7. Evgeny Bobryshev (RUS, Honda), +0:23.894
8. David Philippaerts (ITA, Yamaha), +0:28.727
9. Sebastien Pourcel (FRA, Kawasaki), +0:51.791
10. Davide Guarneri (ITA, Honda), +0:52.578
MX1 - klasyfikacja punktowa:
1. Antonio Cairoli (ITA, KTM), 179 pkt.
2. Maximilian Nagl (GER, KTM), 161 pkt.
3. David Philippaerts (ITA, Yamaha), 133 pkt.
4. Steve Ramon (BEL, Suzuki), 124 pkt.
5. Clement Desalle (BEL, Suzuki), 123 pkt.
6. Ken de Dycker (BEL, Yamaha), 114 pkt.
7. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), 106 pkt.
8. Tanel Leok (EST, Honda), 96 pkt.
9. Evgeny Bobryshev (RUS, Honda), 79 pkt.
10. Sebastien Pourcel (FRA, Kawasaki), 75 pkt.
Masquin wraca na prowadzenie w MX2
Zeszłoroczny Mistrz Świata, po łupniu jaki dostał w Valkenswaard, wraca do świetnej formy. Francuz był bezkonkurencyjny w ten weekend. Mimo to, praktycznie cały pierwszy wyścig na prowadzeniu był Jeffrey Herlings. Na trzy okrążenia przed metą wyprzedził do Masquin, a chwilę potem Roczen. Młody Holender skończył na trzeciej pozycji, z bardzo małą stratą do poprzedzającego. Utalentowany reprezentant zespołu Suzuki, Ken Roczen, pewnikiem brałby się także za Masquina - zabrakło niestety na to czasu. Piątkę dopełnił w końcu Shaun Simpson i Zach Osborne. Ten pierwszy powoli wraca do formy, jaką reprezentował w sezonach 2008-2009.
Jeffrey Herlings: „To był świetny weekend dla mnie, Po biegu kwalifikacyjnym miałem dobre miejsce startowe. W pierwszym wyścigu pewnie prowadziłem, ale na sam koniec wyprzedził mnie Marvin i Ken. Ostatecznie skończyłem jako trzeci. Drugi wyścig był nieco bardziej problematyczny, nie mogłem wejść w dobry rytm. Udało mi się wyprzedzić Zacha Osborna, a po błędzie Kena wskoczyłem na drugiem miejsce."
Ken Roczen popisał się strasznie wyglądającym wypadkiem w drugim biegu. Jadąc na drugiej pozycji praktycznie przez cały wyścig, po lądowaniu „skleił się" wraz z Arnaudem Tanus. Obydwaj zawodnicy stracili zajmowane przez siebie pozycje. Roczen dotarł na 6 miejscu, Tanus na 7. Wyścig wygrał Marvin Masquin, przed Jeffreyem Herlingsem i Zachem Osbornem.
Masquin wraca na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej, wyrabiając sobie sporą przewagę nad Kenem Roczenem. Niemcowi mocno depcze po piętach Jeffrey Herlings, który traci zaledwie 3 punkty. W czołowej piątce znaleźli się też Arnaud Tanus i Steven Frossard.
MX2 - wyścig pierwszy:
1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 39:09.201
2. Ken Roczen (GER, Suzuki), +0:03.389
3. Jeffrey Herlings (NED, KTM), +0:03.997
4. Shaun Simpson (GBR, KTM), +1:02.518
5. Zach Osborne (USA, Yamaha), +1:17.802
6. Christophe Charlier (FRA, Yamaha), +1:20.932
7. Harri Kullas (FIN, Yamaha), +1:23.221
8. Joel Roelants (BEL, KTM), +1:24.333
9. Arnaud Tonus (SUI, Suzuki), +1:47.796
10. Matiss Karro (LAT, Suzuki), +1:50.706
MX2 - wyścig drugi:
1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 40:09.015
2. Jeffrey Herlings (NED, KTM), +0:08.230
3. Zach Osborne (USA, Yamaha), +0:14.284
4. Jeremy van Horebeek (BEL, Kawasaki), +0:20.032
5. Steven Frossard (FRA, Kawasaki), +0:32.628
6. Ken Roczen (GER, Suzuki), +0:50.167
7. Arnaud Tonus (SUI, Suzuki), +0:51.004
8. Joel Roelants (BEL, KTM), +1:03.928
9. Jake Nicholls (GBR, KTM), +1:05.055
10. Dennis Verbruggen (BEL, KTM), +1:16.926
MX2 - klasyfikacja punktowa:
1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 179 pkt.
2. Ken Roczen (GER, Suzuki), 167 pkt.
3. Jeffrey Herlings (NED, KTM), 164 pkt.
4. Steven Frossard (FRA, Kawasaki), 133 pkt.
5. Arnaud Tonus (SUI, Suzuki), 116 pkt.
6. Zach Osborne (USA, Yamaha), 114 pkt.
7. Shaun Simpson (GBR, KTM), 105 pkt.
8. Jeremy van Horebeek (BEL, Kawasaki), 101 pkt.
9. Harri Kullas (FIN, Yamaha), 83 pkt.
10. Christophe Charlier (FRA, Yamaha), 81 pkt.
GP USA coraz bliżej
Zanim o amerykańskim ściganiu, warto napomknąć o wyścigach kobiet. Livia Lancelot, jeżdżąca w tym roku dla fabrycznego zespołu KTM, wygrała pierwszy wyścig z ponad 11-sekundową przewagą nad Marią Franke. Trzecia była Stephanie Laier. W drugim wyścigu kolejność się zmieniła, Laier wygrała, druga była Brytyjka Natalie Kane, trzecia Maria Franke. Livia Lancelot musiała zadowolić się czwartą pozycją. W generalce, Laier prowadzi przed Frankce i Lancelot.
Już tylko jedno GP dzieli nas od wyjazdu za Wielką Wodę. Będzie to pierwsze od dawien dawna Grand Prix w Stanach Zjednoczonych i odbędzie się na legendarnym torze w Glen Helen. Zanim jednak to się stanie, zawodnicy odwiedzą 16. maja Bellpuig podczas GP Katalonii.
Foto: motocrossmx1.com
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze