tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Motocrossowe Mistrzostwa Polski - Gdañsk 2008
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Motocrossowe Mistrzostwa Polski - Gdañsk 2008

Autor: Dawid "Manhatan" Stolicki 2008.05.06, 10:33 Drukuj

27 kwietnia 2008 r. w Gdańsku został rozpoczęty nowy sezon zmagań o tytuł Mistrza Polski w Motocrossie.

Nadeszła pora, aby to, na co czekała cała rzesza polskich kibiców motocrossu, stało się faktem. 27 kwietnia b.r. w Gdańsku został rozpoczęty nowy sezon zmagań o tytuł Mistrza Polski w Motocrossie. Tegoroczne ściganie przyniesie nam po siedem rund w każdej klasie. Począwszy od najmniejszych sześćdziesiątek piątek, na których czmychać będą najmłodsi adepci motocrossowego szaleństwa, aż po klasę motocykli powyżej 175 cc dosiadanych przez najlepszych wymiataczy w Rzeczpospolitej Polskiej.

NAS Analytics TAG

Tor w Gdańsku

Zawody rozgrywane były na torze nieopodal Gdańska, do którego można dojechać środkami komunikacji miejskiej w zaledwie dwadzieścia minut. Jak pamiętamy, ta sama runda odbywała się niegdyś Sopocie, praktycznie w jego centrum. Niestety władze obu miast nie mogły się ze sobą do końca porozumieć, skutkiem czego obecne wyścigi organizowane są właśnie w Gdańsku. Jeśli chodzi o sam tor, trzeba przyznać, że był on dobrze przygotowany, choć w opini zawodników można było zrobić to trochę lepiej. Przede wszystkim niedokładnie wyprofilowane hopki były dość niebezpieczne, także dziury na lądowaniach nie napawały optymizmem. Jednakże taki to sport. Wokół trasy ciągnęła się plastikowa siatka, której celem była ochrona kibiców przed wydobywającą się z pod kół ziemią, a także przed samymi zawodnikami, gdyby któryś z nich miał ochotę wylecieć z toru wprost w sam środek tłumu gapiów. Organizacja całej rundy przebiegała bardzo sprawnie i bez żadnych zakłóceń, co dodatkowo wpłynęło na pozytywną opinię na temat całych zawodów. Trzeba przyznać, że Gdański Auto-Moto Klub stanął na wysokości zadania organizując zawody na wysokim poziomie, za co należą mu się gratulacje.

Jedną z kluczowych ról miała odegrać pogoda, od której w ogromnym stopniu zależy atmosfera panująca podczas wyścigów. Tego dnia nie mogliśmy sobie lepiej wymarzyć. Ciepła i słoneczna aura dodatkowo podgrzewała panującą w Gdańsku gorącą atmosferę, wywołaną przez tłumy kibiców. Przybyłych na inauguracyjne rozpoczęcie sezonu było blisko pięć tysięcy! Skoro już jesteśmy przy kibicach, z przyjemnością stwierdzam, że to właśnie oni są główną podporą tego sportu i to dzięki nim za każdym razem, kiedy mamy przyjemność gościć na różnych zawodach, odczuwamy w pełni panujące tam emocje.

Koniec zbędnego gadania - najbardziej interesują nas przecież zmagania zawodników. I runda w Gdańsku dotyczyła klasy MX1 i MX2. Inaczej mówiąc, mieliśmy do czynienia z seniorami klasy 125 cc i powyżej 175 cc. Jako że wprowadzone zostały nowe przepisy w regulaminie Polskiego Związku Motorowego (PZM), istniała możliwość startu jednego zawodnika w czterech wyścigach tego samego dnia, po dwa wyścigi w każdej z klas. Zmiana ta ma na celu urozmaicenie zawodów i nadanie im dodatkowych emocji. Daje także zawodnikom możliwość zdobycia tytułów w dwóch różnych klasach.

Treningi dowolne

Niedzielny poranek zawodnicy rozpoczęli od sesji treningowej, starając się jak najlepiej dostosować swój styl jazdy do toru. Zarówno w klasie MX1, jak i MX2 dominował Norweg, startujący w barwach gdańskiego klubu „GAMK Gdańsk", John Christian Seljord. Pod nieobecność Maćka Zdunka, głównego pretendenta do zwycięstw, John wykręcał świetne czasy, a najlepszy z nich ustanowiony został podczas ostatniego okrążenia treningowego na dwieście pięćdziesiątce i wynosił 2:09.339. Już wtedy nasuwało się pytanie, czy to właśnie Norweg może okazać się czarnym koniem zawodów w Gdańsku?

Treningi kwalifikacyjne

W kwalifikacjach pojawił się oczekiwany Maciek Zdunek. Odkąd tylko wjechał na tor i ukończył swoje pierwsze okrążenie, nasze wątpliwości zostały praktycznie w stu procentach rozwiane. To, co Maciek robił ze swoją zarówno dwieście pięćdziesiątką, jak i czterysta pięćdziesiątką było czymś niesamowitym. Jednak, czego innego można się było spodziewać po siedmiokrotnym Mistrzu Polski w Motocrossie? To właśnie on podczas kwalifikacji zdobył pierwsze miejsca w obydwu klasach. Rywalami w klasie MX1, którym udało się wykręcić przybliżone czasy okrążeń byli Łukasz Kędzierski z KM Cross Lublin i Arkadiusz Mańk jeżdżący w AMK Poltarex Człuchów. Kolejni zawodnicy kręcili czasy o ponad dwie sekundy gorsze od Maćka. W MX2 Zdunek osiągnął swój najlepszy czas tego dnia, wynoszący 2:04.184. Drugi był wyżej wspomniany John Christian Seljord. Jednak czas jego najlepszego okrążenia był gorszy o blisko dwie sekundy, co dowodziło, że zawodnik AMK Poltarex Człuchów nie zamierza nikomu oddawać zwycięstwa.

Wyścigi finałowe

Nadszedł czas na prawdziwe show. Wcześniejsze treningi były jedynie przedsmakiem tego, co działo się następnie na torze w Gdańsku. Niesamowita atmosfera porywała do walki, dodatkowo mobilizując zawodników do jeszcze efektowniejszej i szybszej jazdy. Pierwszy bieg w klasie MX2 przebiegał pod dyktando Maćka Zdunka. Jedynie John Christian Seljord starał się trzymać blisko zawodnika z klubu AMK Poltarex Człuchów, ostatecznie przekraczając linię mety niecałe pięć sekund za Polakiem. Na trzeciej pozycji czarno-białą flagę ujrzał Łukasz Kurowski, który nieprzyjemnie poczuł smak gleby już podczas pierwszego wyścigu. Szybko się pozbierał, jednak nie zdołał odrobić straty do prowadzącej dwójki, gdyż musiał wyprzedzić praktycznie całą stawkę.

Drugi wyścig w MX2 również należał do Zdunka. Tym razem na pozycji bezpośredniego rywala stawił się Łukasz Wysocki. Było blisko, jednak doświadczenie Maćka zagwarantowało mu miejsce na najwyższym stopniu podium, dzięki czemu 29-letni kierowca Suzuki wrócił do domu z kompletem punktów na koncie. Na drugiej pozycji uplasował się zawodnik z numerem 117 - Łukasz Wysocki. Kurowski spisał się bardzo dobrze i po raz drugi tego dnia zdobył trzecie miejsce, mimo iż po raz kolejny musiał nadrabiać z samego końca stawki. Daje to jednak do myślenia - jeżeli Kurowski potrafi być 3. mimo gleby, to co będzie, kiedy wyścig rozegra pod swoje dyktando? John Christian Seljord, drugi w pierwszym wyścigu, tym razem napotkał na swojej drodze trudności i ostatecznie wbił się na piątą pozycję.

Do gry włączyła się również mocarna klasa MX1, w której walka była nie mniej zacięta, niż w przypadku MX2. W pierwszym wyścigu wystartował wszystkim dobrze znany już z klasy 125 cc, John Christian Seljord. Wpadł niespodziewanie na jeden bieg, zdobył komplet punktów i zakończył zmagania w MX1. Jego przewaga nad drugim Łukaszem Kędzierskim po przekroczeniu mety wynosiła cztery sekundy. Trzeci z dosyć sporą stratą na mecie zameldował się Arkadiusz Mańk z klubu w Człuchowie. Podczas krótkiej rozmowy Karolem Knapem oznajmił nam, że póki co po ostatnich zawodach Cross Country, nie przestawił się jeszcze w pełni na ostre śmiganie w motocrossie. Jego słowa dobrze wróżą na przyszłość, bo zapowiada się jeszcze bardziej zacięta walka o każdą pozycję.

Zawodnicy startujący w MX2 strasznie mieszali swoim kolegom z wyższej klasy. Pierwszy wyścig zdominował Seljord, a podczas drugiego na starcie ujrzeliśmy Macieja Zdunka. Ten w pięknym stylu, trzeci raz tego dnia, zdobył najwyższy stopień podium. Przewagę, jaką wypracował sobie Maciek nad drugim Łukaszem Kędzierskim wynosiła blisko 33 sekundy. Arek Mańk dojechał na trzeciej pozycji, a czwarte miejsce zarezerwowane zostało dla drugiego z braci Kędzierskich, Karola.

Ciekawym pomysłem, jaki został wprowadzony w życie w czasie pomorskich zawodów był Konkurs Jazdy Motocross (w skrócie KJM). Były to otwarte zawody dla amatorów i tych, którzy po prostu chcieli zobaczyć, jak wygląda wyścig na torze, na którym organizowana była I runda Mistrzostw Polski w Motocrossie od wewnątrz. Całość była poprzeplatana z wyścigami MP, wypełniając luki pomiędzy poszczególnymi biegami. Zgłosiła się całkiem spora grupa zawodników, którzy oprócz tego, że doświadczyli wspaniałej zabawy połączonej z treningiem, to również w nagrodę otrzymali puchary.

Film
start gdansk motocross mx2
wizgier start
start gdansk mx1
start motocross gdansk
start pierwszy zakret
start pierwszy zakret jedrzejczyk
start pierwszy zakret motocross gdansk
arkadiusz mank yamaha
jakub kuzniak yamaha
jakub majchrzak
jedrzej zurawski
john christian sejlord
John christian sejlord lukasz kurowski
karol knapp yamaha blachy pruszynkski
kjm zawodnik motocross gdansk
kjm zawodnik zakret adrian pilat yamaha ktm
ktm dzwon ktm kjm kurowski hopa gdansk yamaha pruszynski
kurowski kedzierski w locie kurowski lukasz blachy pruszynski kurowski lukasz zakret yamaha
kurowski na prowadzeniu kurowski w locie lukasz bembenik ktm
adrian pilat yamaha skok lukasz kurowski zakret yamaha lukasz wysocki
mank kedzierski zakret mateusz ognisty jastrzab lipno suzuki motocross gdansk
oskar wojciechowicz oskar wojciechowicz honda ryszard krzemien zakret
stanislaw grygiel ktm szymanski olszewski waldemar lonka
yamaha na zakrecie yamaha zakret zawodnicy kjm przed startem
zdunek suzuki gdansk zdunek w locie zdunek zakret
zdunek wysocki kurowski wyniki zawodow tablica sejlord mank kedzierski
zdunek mank kedzierski qurak autograf zdunek dzieko
kibic foto wnuczka jawa 350 krolowa szos pocket bike
elita przed startem quad grizzy w blocie gdansk quad suzuki grizzly gdansk
NAS Analytics TAG

Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    na górê