tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Motocrossowe GP USA - Cairoli na jednym biegu
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Motocrossowe GP USA - Cairoli na jednym biegu

Autor: Michał Mikulski 2010.06.01, 12:32 2 Drukuj

Wielki come back na amerykańską ziemię nie mógł być lepszy. Kibice na torze Glen Helen mogli obserwować jedne z ciekawszych wyścigów w tym roku. Paradoksalnie, nie przyczynili się do tego zawodnicy startujący w Stanach Zjednoczonych, bynajmniej nie w taki sposób, o jaki można było ich podejrzewać. Przyczynił się do tego sam obiekt. Legendarny kalifornijski tor pod każdym względem różnił się od tego, co możemy zaobserwować w Europie. Ogromne skoki, pojazdy i zjazdy - wszystko było większe.

Ostatni weekend maja przejdzie do historii z wielu powodów. Po pierwsze, Mistrzostwa Świata wróciły do Stanów po 11 latach nieobecności. Po drugie, mogliśmy porównać aktualny poziom szoferów startujących w Grand Prix i w mistrzostwach serii AMA. Okazuje się, że nie jest do końca wyrównany. Po trzecie w końcu, był to idealny weekend dla KTM-a, który chciał pokazać w Stanach swojego SX-Fa 350 i pokazał go z najlepszej strony.

Antonio Cairoli na jednym biegu w MX1

Pierwszy wyścig w klasie zdominował Włoch, Tony Cairoli. Zawodnik fabrycznego zespołu wyszedł na prowadzenie po starcie, trzymając dystans przed Mikiem Alessim. Ten co chwilę zbliżał się, tylko po to by stracić kilka sekund na następnym okrążeniu. W pewnym momencie Cairoli znacznie zwolnił, patrząc na dźwigienkę zmiany biegów. Amerykanin wykorzystał sytuację, wyprzedzając Toniego i wypracowując sobie przewagę. Wydawało się, że to koniec wyścigu dla zeszłorocznego Mistrza Świata - nic bardziej mylnego. W czasie zaledwie dwóch okrążeń Cairoli wyprzedził Alessiego, przecinając jako pierwszy linię mety. Jak się później okazało - od momentu wyprzedzenia przez Alessiego, Tony jechał na jednym biegu.

„To był idealny weekend dla mnie. Świetnie bawiłem się podczas ścigania z Tonym Cairolim i resztą zawodników z Grand Prix. Mój motocykl zochowywał się rewelacyjnie. Dobrze, że mogłem sprawdzić, jak będzie spisywał się na tak dużych podjazdach. Dużo się nauczyłem i świetnie bawiłem" - powiedział Mike Alessi.

Trzeci podczas pierwszego wyścigu był Max Nagl, dopełniając podium na pomarańczowo. Czwarty dojechał Ken de Dycker, a piąty był Clement Desalle. W pierwszej dziesiątce znaleźli się dwaj zawodnicy startujący w AMA Motocrossie - Grant Langston i Kyle Chirsolm, zajęli oni kolejno dziewiąte i dziesiąte miejsce. Townley nie ścigał się w Grand Prix od 2004 roku, kiedy to zdobył tytuł Mistrza w klasie MX2. Nowozelandczyk po glebie nie ukończył pierwszego biegu.

Townley poradził sobie dużo lepiej podczas drugiego wyścigu, szybko wskakując na pierwszą pozycję i nie oddając jej do mety. Za jego plecami w końcu pojawił się przepychający przez stawkę Clement Desalle. Belg wyraźnie lubi agresywną i nastawioną na duże prędkości charakterystykę torów w USA. Mike Alessi i Tony Cairoli znów stoczyli bój o lokaty, tym razem o najniższy stopień podium. I tym razem, to Włoch okazał się lepszy. Piątkę dopełnił Xavier Boog.

W generalce na prowadzeniu umocnił się Antonio Cairoli, posiadający już 41 punktów przewagi nad Maxem Naglem. Z racji słabej dyspozycji Davida Philippaertsa w GP USA, Włoch uległ poważnemu wypadkowi w kwalifikacjach, Clement Desalle jest aktualnie trzeci w tabeli.

MX1 - wyścig pierwszy:

1. Antonio Cairoli (ITA, KTM), 40:08.080
2. Mike Alessi (USA, KTM), +0:00.668
3. Maximilian Nagl (GER, KTM), +0:08.433
4. Ken de Dycker (BEL, Yamaha), +0:17.447
5. Clement Desalle (BEL, Suzuki), +0:30.090
6. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), +0:36.188
7. Steve Ramon (BEL, Suzuki), +0:40.895
8. Davide Guarneri (ITA, Honda), +0:48.051
9. Grant Langston (RSA, Yamaha), +0:56.959
10. Kyle Chisolm (USA, Yamaha), +0:58.316

MX1 - wyścig drugi:

1. Ben Townley (NZL, Honda), 40:44.289
2. Clement Desalle (BEL, Suzuki), +0:07.997
3. Antonio Cairoli (ITA, KTM), +0:09.528
4. Mike Alessi (USA, KTM), +0:11.313
5. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), +0:25.269
6. Steve Ramon (BEL, Suzuki), +0:28.412
7. Davide Guarneri (ITA, Honda), +0:34.088
8. Anthony Boissiere (FRA, TM), +0:36.597
9. Joshua Coppins (NZL, Aprilia), +0:42.774
10. Ken de Dycker (BEL, Yamaha), +0:56.451

MX1 - klasyfikacja punktowa:

1. Antonio Cairoli (ITA, KTM), 259 pkt.
2. Maximilian Nagl (GER, KTM), 218 pkt.
3. Clement Desalle (BEL, Suzuki), 196 pkt.
4. David Philippaerts (ITA, Yamaha), 184 pkt.
5. Ken de Dycker (BEL, Yamaha), 174 pkt.
6. Steve Ramon (BEL, Suzuki), 173 pkt.
7. Xavier Boog (FRA, Kawasaki), 167 pkt.
8. Tanel Leok (EST, Honda), 135 pkt.
9. Evgeny Bobryshev (RUS, Honda), 115 pkt.
10. Davide Guarneri (ITA, Honda), 111 pkt.

MX2 - dominacja Masquina

Chyba nikt nie przepuszczał, że Marvin Masquin poradzi sobie tak dobrze. Zawsze opanowany Francuz prowadził obydwa wyścigi od startu do mety, nie pozostawiając złudzeń swoim rywalom. Podczas pierwszego biegu za jego plecami czaił się Steven Frossard, docierając na metę z prawie z czterema sekundami straty do rodaka. Trzeci był Ken Roczen, który mimo agresywnej jazdy i przepięknych whipów, nie był w stanie nadrobić straty po średnio udanym starcie. Zach Osborne i Jeremy van Horebeek dopełnili pierwszą piątkę. Plątał się gdzieś między nimi Travis Baker i Shauns Simpson - obydwaj nie wytrzymali tempa liderów. Jeffrey Herlings, po nieudanych kwalifikacjach, musiał odrabiać straty, Udało mu się dotrzeć do 8 lokaty.

Drugi wyścig także należał do Masquina. Na jednym z pierwszych zakrętów Ken Roczen, który wyraźnie chciał zagrozić Francuzowi, uczestniczył w zamieszaniu, którego prowodyrem był zresztą młody Max Anstie, jeżdżący na Yamasze. Roczen musiał odrabiać, nie mając szans na wskoczenie do pierwszej trójki. Awans z 13. pozycji na 5. nadal jest sporym wyczynem. A może i byłoby ciut lepiej, gdyby nie to, że dziesięciu okrążeniach wyścig wstrzymano po wypadku jednego z zawodników.

W międzyczasie świetną walkę pokazali Shaun Simpson i Zach Osborne. Simpson, z racji zakończenia ścigania po 10 okrążeniach, nie zdążył się jeszcze zmęczyć i ostro podgryzał Amerykanina. Ostatecznie, to Osborne był drugi, stając na podium w klasyfikacji punktowej Grand Prix.

„Świetnie pojawić się w Stanach, zwłaszcza, że wiążę przyszłość ze ściganiem się tutaj" - powiedział po wyścigach Marvin Masquin. „Prowadziłem w obydwu wyścigach i dzięki temu byłem w stanie pozostać skoncentrowany na swoich liniach. Starałem się jechać spokojnie i płynnie i to było chyba kluczem do sukcesu w GP."

Herlings musiał wycofać się z drugiego wyścigu po wypadku. Z tego powodu stracił on pozycję w klasyfikacji punktowej na rzecz Stevena Frossarda. Różnica pomiędzy drugim Roczenem, a liderującym Masquinem to już czterdzieści punktów. Francuz bezpiecznie prowadzi po pierwszej części sezonu. Herlings jest czwarty, a piątkę dopełnia Shaun Simpson.

MX2 - wyścig pierwszy:

1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 40:13.981
2. Steven Frossard (FRA, Kawasaki), +0:03.707
3. Ken Roczen (GER, Suzuki), +0:09.005
4. Zach Osborne (USA, Yamaha), +0:39.125
5. Jeremy van Horebeek (BEL, Kawasaki), +0:40.533
6. Travis Baker (USA, Yamaha), +0:44.942
7. Arnaud Tonus (SUI, Suzuki), +0:50.547
8. Jeffrey Herlings (NED, KTM), +0:55.858
9. Shaun Simpson (GBR, KTM), +1:04.309
10. Jake Nicholls (GBR, KTM), +1:20.608

MX2 - wyścig drugi:

1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 23:53.935
2. Zach Osborne (USA, Yamaha), +0:12.420
3. Shaun Simpson (GBR, KTM), +0:16.677
4. Steven Frossard (FRA, Kawasaki), +0:18.739
5. Ken Roczen (GER, Suzuki), +0:34.302
6. Dennis Verbruggen (BEL, KTM), +0:35.856
7. Jake Nicholls (GBR, KTM), +0:36.968
8. Jeremy van Horebeek (BEL, Kawasaki), +0:38.909
9. Gautier Paulin (FRA, Yamaha), +0:46.465
10. Harri Kullas (FIN, Yamaha), +0:53.474

MX2 - klasyfikacja punktowa:

1. Marvin Musquin (FRA, KTM), 268 pkt.
2. Ken Roczen (GER, Suzuki), 228 pkt.
3. Steven Frossard (FRA, Kawasaki), 205 pkt.
4. Jeffrey Herlings (NED, KTM), 197 pkt.
5. Shaun Simpson (GBR, KTM), 170 pkt.
6. Zach Osborne (USA, Yamaha), 163 pkt.
7. Jeremy van Horebeek (BEL, Kawasaki), 157 pkt.
8. Arnaud Tonus (SUI, Suzuki), 154 pkt.
9. Joel Roelants (BEL, KTM), 134 pkt.
10. Jake Nicholls (GBR, KTM), 129 pkt.

Za rok znowu w Stanach?

Runda Mistrzostw Świata na Glen Helen udała się. Była dopięta na ostatni guzik pod każdym względem. Do tego zmagania można było śledzić, tym razem jednorazowo za darmo, za pośrednictwem freecaster.tv. Liczba oglądających była duża, choćby z tego powodu, że pierwsze wyścigi rozpoczynały się w niedzielę wieczorem.

Czy Mistrzostwa wrócą do Stanów za rok? W sumie jeszcze w tym sezonie czołowi Europejczycy wrócą do USA rywalizować z Amerykanami podczas Motocross of Nations w Denver. A już w nadchodzący weekend powalczą o punkty w Grand Prix Francji.

Foto: motocrossmx1.com

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze
Autor:.,. 01/06/2010 16:00

Cairoli jest miszczem.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę