MotoGP Holandia - Zapowiedź
Czy w ten weekend czeka nas setne zwycięstwo Valentino Rossiego, czy może przełomowy rewanż Jorge Lorenzo? Casey Stoner ma z pewnością inne plany, ale zrealizować je będzie musiał w sobotę. Witajcie w Assen.
Wizyta w Holandii oznacza dla karuzeli MotoGP jedyną w sezonie okazję do przeprowadzenia wyścigów w sobotę. Taka tradycja. W kraju, w którym wiele rzeczy robionych jest nieco inaczej niż w całej reszcie Europy, inna jest także nazwa rundy na przedmieściach Assen. Tą okolicę zawodnicy Grand Prix odwiedzają nieprzerwanie od pierwszej edycji mistrzostw świata, czyli od roku 1949. Wówczas większość wyścigów (także w Assen) odbywała się na otwartych, ulicznych drogach pod szyldem TT, czyli Tourist Trophy, tak jak słynne zmagania na wyspie Man, które zresztą były pierwszą w ogóle rundą MŚ... i tutaj tak pozostało do dziś.
Może i Holendrzy są bardzo przywiązani do swoich wyścigowych tradycji i podczas TT w Assen wpadają w prawdziwe, motocyklowe szaleństwo, ale samego toru nie darzą chyba zbytnim sentymentem. Ta przewrotna teoria wzięła się z faktu, iż obiekt, ku ubolewaniu wszystkich zawodników, w ostatnich latach wielokrotnie modyfikowano. Nie ma już ani niesamowitej „północnej pętli", ani tylnej prostej, będącej kiedyś najszybszą szykaną na świecie. Na szczęście druga połowa okrążenia pozostała bez większych zmian, dzięki czemu jeźdźcy mogą się wyszaleć w starym, dobrym stylu.
Simoncelli w MotoGP
Po krótkiej przerwie wyścigowa karuzela rozstawiła się na zapleczu toru w Assen już w środę, a na padoku aż wrzało od plotek oraz spekulacji przed sobotnimi wyścigami. Po pierwsze Marco Simoncelli, obrońca mistrzowskiego tytułu w klasie 250ccm, potwierdził, iż w przyszłym roku awansuje do MotoGP w barwach zespołu Gresini Honda (sponsorem nadal będzie producent chipsów San Carlo). Włoch podpisał roczny kontrakt i dostanie do swojej dyspozycji fabryczny model RC212V oraz potencjalną szansę na awans do ekipy Repsol Honda w roku 2011.
Tym sposobem stało się jasne, że z zespołem rozstanie się Toni Elias (to on dosiada obecnie fabrycznej Hondy w garażu Fausto Gresiniego), ale przyszłość Alexa de Angelisa także wisi w powietrzu. Niemal pewnym kandydatem na miejsce zawodnika z San Marino jest Marco Melandri, a swoje ambicje ogłosił także niedawno Hector Barbera.
W najbliższych dniach możemy chyba spodziewać się kolejnych rewelacji. Loris Capirossi jest przekonany, że przedłuży swój kontakt z zespołem Rizla Suzuki, ale drugie miejsce w garażu ekipy Paula Denninga, to wciąż wielka niewiadoma. Podobnie jest w przypadku składu Tech 3 Yamaha. Nie tylko na torze, ale i za kulisami, w Assen będzie się działo!
Fantastyczna trójka
Valentino Rossi, Jorge Lorenzo i Casey Stoner po sześciu rundach zrównali się punktami w klasyfikacji generalnej MotoGP, ale każdy z nich w Assen będzie chciał wysunąć się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Nie chodzi tutaj wcale tylko o punkty.
Rossi uwielbia Assen, a w ten weekend może sięgnąć po swoje historyczne, setne zwycięstwo w mistrzostwach świata. Sztuki tej nie udało się dokonać Włochowi na Mugello, więc jaka może być ku temu lepsza okazja niż wyścig na jednym z najsłynniejszych torów Grand Prix?
Problem polega na tym, iż Assen to także ulubiona trasa Jorge Lorenzo. Hiszpan ma przed sobą trudny orzech do zgryzienia. Zawodnik z Majorki niesamowicie dojrzał przez ostatnich kilka miesięcy, a przyjęcie z godnością porażki w Barcelonie tylko to potwierdza. Sęk w tym, iż Lorenzo drugi raz nie da się Rossiemu przechytrzyć i mam przeczucie, że albo wygra, albo wyląduje na poboczu. Jeden i drugi scenariusz miałby kolosalne znacznie jeśli chodzi o walkę o mistrzostwo, dlatego jeździe Lorenzo będziemy zapewne przyglądać się z zapartym tchem.
Rok temu w Holandii triumfował Casey Stoner. Może i Australijczyk nie miałby wówczas tak łatwego życia, gdyby nie upadek Rossiego na pierwszym okrążeniu, ale trzeba przyznać, że jego jazda była wyjątkowo imponująca. Stoner zwierzył się dzisiaj dziennikarzom, iż w Barcelonie czuł się tak źle, że aż dwukrotnie wymiotował podczas jazdy w trakcie wyścigu (mając kask na głowie!), ale doszedł już do pełnej sprawności.
Zmiana warty w HRC
Dani Pedrosa, choć opuścił poniedziałkowy test w Barcelonie z powodu kontuzji, potwierdził niedawno, iż nie tylko wystartuje w wyścigu w Holandii, ale także, że tym razem nie będzie korzystał z przeciwbólowych zastrzyków w udo. Choć czuje się już o wiele lepiej, Pedrosa jest pod sporą presją.
W Barcelonie drugi zawodnik fabrycznego zespołu Repol Honda, Andrea Dovizioso, skrytykował HRC za to, że to właśnie Pedrosa został na weekend nowe podwozie. W poniedziałek po wyścigu Włoch mógł więc je przetestować, uzyskał najlepszy czas dnia, a że w tabeli wyprzedza Pedrosę o jeden punkt i jest teraz teoretycznie liderem teamu, nowe fanty może zachować na weekend w Holandii. Szansa na podium? Absolutnie!
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż w tym roku końca dobiegają kontrakty zarówno Pedrosy i Dovizioso jak i firmy Repsol, która już negocjuje mniejszą stawkę za wspieranie fabrycznego teamu Hondy.
Na odbudowanie nowego, mocniejszego silnika i korzystanie z niego w Assen liczy także zawodnik Suzuki, Chris Vermeulen. Australijczyk wykończył nową jednostkę napędową na ostatnich kółkach wyścigu w Barcelonie i być może w Holandii zobaczymy go znów na słabszej maszynie.
Amerykańskie przypadki
Wyścig o holenderskie TT sprzed trzech lat na długo zostanie w pamięci fanów jako jeden z najbardziej dramatycznych i kontrowersyjnych finiszów w historii toru w Assen. O zwycięstwo walczyli wówczas Amerykanie, Colin Edwards i Nicky Hayden. W ostatniej szykanie Edwards wjechał na sztuczną trawę, zbyt ostro dodał gazu i upadł, a niewiele brakowało, a jego Yamaha przejechałaby przez linię mety bez zawodnika.
W tym samym czasie Hayden atakował motocyklistę Yamahy po zewnętrznej i przesadził podczas hamowania, także wyjeżdżając poza tor. „Kentucky Kid" nie spadł jednak z maszyny i minął linię mety jako pierwszy, odnosząc jedno ze swoich trzech zwycięstw MotoGP i jedyne poza amerykańskim torem Laguna Seca.
Rok temu Nicky miał w kieszeni trzecie miejsce, ale pneumatyczny rozrząd w jego Hondzie, stosowany wówczas przez Haydena po raz pierwszy, zbyt szybko zużył paliwo i RC212V odmówiła posłuszeństwa na kilkanaście metrów przed metą. Mistrz świata z sezonu 2006 co prawda dotoczył się do mety, ale najniższy stopień podium zdążył odebrać mu Edwards.
Czy w tym roku amerykański duet, który dramatycznie walczy o pozostanie w MotoGP na kolejny sezon, zafunduje nam kolejne, holenderskie emocje? Hayden i Edwards mają obecnie sporo problemów, ale zawsze bardzo dobrze radzili sobie na specyficznym torze w Assen i mogą zaskoczyć.
Powiedzieli
Oto, co do powiedzenia przed rozpoczynającym się już jutro weekendem w Assen mieli trzej liderzy klasyfikacji generalnej MotoGP:
Valentino Rossi
„Po sześciu wyścigach trzech zawodników ma taką samą ilość punktów. To niesamowite. Czeka nas ostra walka do ostatniej rundy i mam nadzieję, że będę jej częścią. Kolejne wyścigi będą bardzo ekscytujące, ponieważ wszyscy trzej jesteśmy wyjątkowo szybcy. Spodziewam się równie dobrej walki jak w Barcelonie."
Jorge Lorenzo
„Assen to mój ulubiony tor, nawet w nowej konfiguracji. To szybka, płynna trasa. Ostatni test w Barcelonie był ważny, choć nie miałem zbyt wielu rzeczy do sprawdzenia. Mogłem jednak poprawić trochę swoją jazdę. Za każdym razem gdy wsiadam na maszynę, czuję, że jeżdżę coraz lepiej."
Casey Stoner
„Tak jak wszyscy pozostali zawodnicy, bardzo lubiłem poprzednią konfigurację. Nowe zakręty nie są już takie szybkie, a przede wszystkim są płaskie i nie czuć już tego rytmu, ale na szczęście druga część okrążenia pozostała bez zmian - szybka i oferująca mnóstwo okazji do wyprzedzania. Wyścig w Barcelonie poszedł nam nieźle, ale mamy w tym roku kompletnie nowy motocykl i musimy w czwartek sprawdzić nasze ustawienia."
Holenderskie TT na SportKlubie
Tradycyjnie już, podczas weekendu w Holandii widzowie SportKlubu będą mogli na żywo obejrzeć wszystkie sesje na torze w Assen, a także całą masę powtórek. Tym razem, startującego w drugiej rundzie WMMP Adama Badziaka, w kabinie komentatorskiej zastąpi zawodnik IDM Superbike, Łukasz Wargala.
Czwartek
12:30 - pierwszy trening 125ccm, na żywo
13:45 - pierwszy trening MotoGP, na żywo
15:00 - pierwszy trening 250ccm, na żywo
00:00 - podsumowanie Grand Prix Katalonii
Piątek
09:00 - drugi trening 125ccm, na żywo
09:55 - drugi trening MotoGP, na żywo
11:10 - drugi trening 250ccm, na żywo
12:55 - kwalifikacja 125ccm, na żywo
13:55 - kwalifikacja MotoGP, na żywo
15:10 - kwalifikacja 250ccm, na żywo
17:00 - kwalifikacja 125ccm, powtórka, SportKlub+
17:45 - kwalifikacja MotoGP, powtórka, SportKlub+
19:00 - kwalifikacja 250ccm, powtórka, SportKlub+
01:00 - kwalifikacja 125ccm, powtórka
01:45 - kwalifikacja MotoGP, powtórka
03:00 - kwalifikacja 250ccm, powtórka
Sobota
08:30 - rozgrzewka 125ccm, na żywo
09:00 - rozgrzewka 250ccm, na żywo
09:30 - rozgrzewka MotoGP, na żywo
10:45 - wyścig 125ccm, na żywo
12:15 - wyścig 250ccm, na żywo
14:00 - wyścig MotoGP, na żywo
16:00 - wyścig 125ccm, powtórka, SportKlub+
17:00 - wyścig 250ccm, powtórka, SportKlub+
18:00 - wyścig MotoGP, powtórka, SportKlub+
20:00 - wyścig 125ccm, powtórka
23:15 - wyścig 250ccm, powtórka
00:00 - wyścig MotoGP, powtórka
Niedziela
(powtórki)
13:00 - wyścig 125ccm, powtórka
14:00 - wyścig 250ccm, powtórka
15:00 - wyścig MotoGP, powtórka
16:15 - wyścig 125ccm, powtórka, SportKlub+
17:15 - wyścig 25ccm, powtórka, SportKlub+
18:15 - wyścig MotoGP, powtórka, SportKlub+
23:45 - wyścig MotoGP, powtórka
03:30 - wyścig MotoGP, powtórka, SportKlub+
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze