Ścigacz.pl

strony: 1 2 3 Następna strona »

Druga runda MotoGP rozegrała się na mokrym torze, czego skutkiem było wiele wypadków i zupełnie niespodziewana klasyfikacja po wyścigu klasy królewskiej

Druga runda Motocyklowych Grand Prix zawitała na tor Jerez. Pierwszy wyścig na tym obiekcie odbył się już w 1986 roku i jest to jeden z nielicznych w kalendarzu, który nie został zaprojektowany przez komputery. Niedawno znalazł się w cieniu bankructwa, jednak rząd Andaluzji wyciągnął legendarny obiekt z tarapatów finansowych. Na widowni w czasie tegorocznych wyścigów zasiadło 123 tysiące osób.

Pole position niezaprzeczalnie należało do Caseya Stonera. W pierwszej linii zakwalifikowali się również Dani Pedrosa, Jorge Lorenzo oraz Marco Simoncelli. Valentino Rossi ruszał dopiero z dwunastej lokaty. Wyścig określono jako mokry.

Tym razem to Casey Stoner ruszył od razu na pozycję lidera. Dobrym startem popisał się też Jorge Lorenzo, obierając drugą lokatę. Dani Pedrosa, będąc najlżejszym zawodnikiem jechał niepewnie na niedogrzanych oponach, tracąc kilka pozycji. Kilka lokat z kolei odrobił na starcie Rossi. Po pierwszych okrążeniach jako lider uciekł Stoner. Niespełna sekundę dalej jechał Lorenzo, a kolejną sekundę za nim, Marco Simoncelli, Andrea Dovizioso, Valentino Rossi, Ben Spies oraz Nicky Hayden. Pod koniec drugiego okrążenia, wyprzedzając Andreę, The Doctor był już czwarty ze stratą około dwóch sekund do Simoncelliego. Dani Pedrosa znalazł się na ósmej lokacie.

Po pięciu okrążeniach na prowadzeniu znalazła się grupa trzech zawodników, w której Simoncelli wyprzedził Lorenzo awansując na drugą lokatę, a Rossi wykręcając najlepszy czas wyścigu miał do nich 1,6 sekundy straty. Po chwili Marco omija też Stonera, wychodząc na prowadzenie wyścigu. Rossi w tym czasie nadrabia straty. Okrążenie później, The Doctor odbiera Lorenzo trzecią lokatę.

Chwilę później, gdy Rossi atakował Stonera, zaliczył uślizg przedniego koła. Przewracając się, zabrał ze sobą Caseya i obaj panowie wylądowali w żwirze. Wirażowi od razu pomogli Doctorowi, odpalając jego motocykl aby ten mógł dalej jechać, dopiero po tym pomagając Stonerowi. Wściekły z tego powodu Australijczyk i tak musiał zjechać do boksów. Na kolejnych kółkach tor opuścił Dovizioso, spadając na ostatnie pozycje – miał też problemy techniczne. Na szesnaście okrążeń przed końcem Marco Simoncelli zaliczył uślizg obu kół skutkujący highsidem. Nic mu się nie stało, jednak w ten sposób zakończył swój wyścig.

Stawka prowadząca wyglądała więc: Lorenzo, Pedrosa, Ben Spies, Nicky Hayden, Cal Cruthlow oraz Colin Edwards. Rossi w tym czasie na 14. lokacie znowu wykręcał czasy lepsze, niż wszyscy inni zawodnicy. Dovizioso zajmuje 13. pozycję na trzynaście okrążeń przed końcem wyścigu.

Na 17. z 27 kółek, Randy De Puniet zaliczył upadek skutkujący zakończeniem wyścigu. Dani Pedrosa zaczyna mieć coraz większą stratę do Lorenzo, a jednocześnie powoli zbliża się do niego Ben Spies. Dwa okrążenia później wypadek zaliczył Karel Abraham, jadąc na bardzo dobrej, siódmej lokacie. Rossi dzięki temu znalazł się na dziewiątej pozycji. Andrea Dovizioso odwiedził boksy, zmieniając swój motocykl. Kolejne okrążenie to odwiedziny Cala Crutchlowa w żwirze, opuszczając jednocześnie piątą lokatę.

Sześć okrążeń przed końcem Rossi pokonuje Hectora Barberę, awansując na siódmą lokatę. Spies natomiast dogania Pedrosę, wyprzedzając go cztery okrążenia przed metą. Ma on wtedy niecałe dziewięć sekund straty do prowadzącego Jorge Lorenzo. Trzy kółka dalej, Edwards zyskuje czwartą lokatę, wyprzedzając Nickego Haydena. Chwilę później, Ben Spies zalicza wypadek, kończąc pojedynek o drugą lokatę poza torem. Na okrążenie przed końcem, jadący na trzeciej pozycji Colin Edwards traci najniższy stopień podium w żwirze z zablokowanym przednim kołem.

Z przewagą aż 19,339 sekundy, pierwszy na mecie melduje się Jorge Lorenzo. Drugi, mimo problemów z ramieniem wjeżdża Dani Pedrosa. Niespodziewanie na podium, wyścig kończy Nicky Hayden. Czwartą pozycję zdobył Hiroshi Aoyama, a dalej dojechał Valentino Rossi i Hector Barbera. Klasyfikacja, której przewidzieć się nie dało, spowodowana jest mokrym torem i wieloma wypadkami.

GP Hiszpanii można też uznać za początek wojny między Rossim, a Stonerem. The Doctor po wyścigu od razu poszedł do boksu Australijczyka, szczerze przepraszając go za wypadek. Ten z uśmiechem na ustach, prosto w oczy powiedział Włochowi, iż jego ambicje przerastają umiejętności. Możemy więc spodziewać się zaciętych pojedynków i ostrych wypowiedzi w dalszej części sezonu.

Wyniki wyścigu MotoGP na torze Jerez – II runda:

Klasyfikacja generalna MotoGP po drugiej rundzie, GP Hiszpanii:

strony: 1 2 3 Następna strona »