MotoGP 2022: Bagnaia wygrał wyścig na nieregulaminowym motocyklu. Czy organizatorzy zmienią zasady?
W sieci pojawiło się opracowanie, według którego Francesco Bagnaia jechał w Jerez nieprzepisowym motocyklem, a w całej sprawie chodzi o ciśnienie w oponach. Informatorzy liczą na to, że Dorna i FIM poważnie podejdą do tematu, co pociągnie za sobą zaostrzenie przepisów.
W portalu Motor Sport Magazine pojawił się artykuł, w którym autor twierdzi, że zgłosiły się do niego dwie osoby - starszy inżynier i jeden z managerów. Wyjawili, że istnieje ciche porozumienie między zrzeszeniem producentów (MSMA) oraz Michelin w kwestii wypuszczania zawodników do wyścigu z ciśnieniem w oponach poniżej dopuszczalnego limitu. Autor podkreśla, że osoby te pracują dla dwóch różnych producentów, ale z oczywistych względów nie podaje konkretów.
Podał jednak przykład wyścigu w Jerez, gdzie Francesco Bagnaia przez cały czas jechał na nieregulaminowym ciśnieniu w przedniej oponie. Podobnie uczynił Jorge Martin, który zakończył wyścig upadkiem i Alex Rins, który jechał ze zbyt niskim ciśnieniem z przodu przez 11 okrążeń. Na liście, do której dotarł portal, jest też Andrea Dovizioso, który przez 11 kółek jechał z nieregulaminowym ciśnieniem w tylnej oponie. Według regulaminu przednia opona powinna mieć minimum 1.9 bar, a tylna - 1.7 bar.
Według informatorów dżentelmeńska umowa jest w mocy od 2016 r., a więc odkąd Michelin został oficjalnym dostawcą opon. Niskie ciśnienie zapewnia dłuższą żywotność slicków, ale może się skończyć zsunięciem opony z obręczy. Informatorzy liczą na to, że organizatorzy i FIM usłyszą ich głos i zajmą się sprawą w ciągu najbliższych tygodni. W Mistrzostwach Świata Superbike zawodnicy mają wyrywkowo sprawdzane ciśnienie w oponach, a tutaj taki przepis nie obowiązuje. Jeżeli ktoś ma nieprawidłowo napompowane koła, to musi wrócić do alei serwisowej, uzupełnić ciśnienie i wtedy startuje z końca stawki.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze