Raul Fernandez wygrał niedzielny wyścig klasy Moto2 w Holandii, chociaż nie obeszło się bez problemów na początku wyścigu. Z ostatniej rundy przed lipcową przerwą może również być zadowolony Sam Lowes, który dojechał do mety w pierwszej piątce.

Raul Fernandez wygrał w Assen swoje kolejne kwalifikacje i pozostawało liczyć, że nie popełni żadnego błędu w wyścigu. Po starcie najlepiej poradził sobie Aron Canet, który objął prowadzenie w pierwszym zakręcie. Na pierwszym okrążeniu z toru wypadli Lorenzo Dalla Porta oraz Tony Arbolino, którzy nie byli w stanie wrócić do wyścigu. Na drugim okrążeniu Bo Bendsneyder dostał karę przejazdu długiego okrążenia za falstart.

Na trzecim kółku prowadzenie objął Remy Gardner. W trakcie walki Gardnera, Lowes'a i Caneta o pierwsze miejsce, z tyłu podążał Raul Fernandez, który po nieudanym starcie spadł na 9. pozycję. Zawodnik zaczął jednak odrabiać starty i na 5. okrążeniu był już w połowie pierwszej dziesiątki. Na czternastym okrążeniu Raul Fernandez miał już szanse na walkę o podium i zamierzał z tego skorzystać.

Hiszpański zawodnik znalazł się za prowadzącą trójką, w której jechali Remy Gardner, Sam Lowes i Augusto Fernandez. Na 16. okrążeniu Fernandez wyprzedził Sama Lowesa na końcu prostej startowej i przejął drugie miejsce, a Lowes nie miał jak odpowiedzieć. Dwa okrążenia później Raul Fernandez zrobił to samo z Augusto Fernandezem i objął prowadzenie. Na przedostatnim okrążeniu Augusto Fernandez stracił jeszcze jedną pozycję, a wyprzedził go Remy Gardner, który dowiózł do mety drugie miejsce.

Po wyścigu w Holandii Remy Gardner ma na swoim koncie 164 punkty. Raul Fernandez nieco nadrobił straty i ma 128 punktów. Trzecie miejsce zajmuje MArco Bezzecchi z dorobkiem 117 punktów.