Podczas niedzielnego wyścigu MotoGP w kombinezonie Fabio Quartararo rozpiął się zamek, co ostatecznie sprawiło, że zawodnik dostał aż dwie kary i wypadł poza podium. Producent dokonał już wstępnego sprawdzenia stroju i wydał oświadczenie.

Alpinestars poinformowało, że wstępne badania kombinezonu nie wskazują na jakikolwiek defekt. Producent zapewnia, że wszystkie zamki i zapięcia działały prawidłowo. Bez zarzutu działał również system odpowiedzialny za poduszkę powietrzną. Producent podkreślił jednak, że to dopiero wstępne badanie, a kombinezon trafi do laboratorium Alpinestars.

Przypomnijmy, że w trakcie wyścigu o Grand Prix Katalonii w kombinezonie Fabia Quartararo rozpiął się zamek. Zawodnik najpierw usunął spod kombinezonu ochraniacz klatki piersiowej, a potem próbował walczyć z zamkiem, przez co wyjechał poza linię toru i został wyprzedzony przez Johanna Zarco, ale wrócił tuż przed Jackiem Millerem. Ostatecznie dostał 3 sekundy kary za przecięcie zakrętu oraz drugie 3 sekundy za wyrzucenie ochraniacza klatki piersiowej na nitkę toru.

Po wyścigu podniosły się głosy, że Quartararo powinien dostać czarną flagę i być usunięty z wyścigu albo chociaż ściągnięty do pit lane by zapiąć kombinezon i kontynuować wyścig.