MotoGP: niezamierzony sabotaż Quartararo przyczyną awarii motocykla Millera
W czasie wczorajszego wyścigu MotoGP na torze w Misano Ducati jadącego w pierwszej dziesiątce Jacka Millera nagle straciło moc, co zmusiło zawodnika do wycofania się z rywalizacji. Inspekcja maszyny oraz nagrania video ukazały dosyć niecodzienną przyczynę problemu - foliową "zrywkę" z kasku Fabio Quartararo, która została wessana przez motocykl Millera.
Szerokie i niezakłócone pole widzenia to jeden z kluczowych czynników dla kierowców wyścigowych, którzy jadąc z ogromnymi prędkościami muszą dokładnie ogarniać przestrzeń przed sobą. Na wizjerze kasku warstwa ubitych owadów oraz innych zanieczyszczeń rośnie bardzo szybko,a trudno sobie wyobrazić, że zawodnicy w czasie wyścigu czyszczą szybki swoich kasków.
Wymyślono na to bardzo skuteczny patent, stosowany również w innych dziedzinach motosportu. Są to tzw. zrywki, czyli kilka warstw naklejanej na wizjer przezroczystej folii, zaopatrzonej w łatwo dostępne odstające uchwyty. Kiedy kierowca uzna, że warstwa brudu i owadów zaczyna przeszkadzać, po prostu zrywa i odrzuca jedną warstwę, otrzymując perfekcyjnie czysty wizjer.
Niestety, oderwana folia może narobić poważnych szkód innym zawodnikom, o czym przekonał się wczoraj Jack Miller. Do wlotu powietrza w jego Ducati została zassana zrywka, którą wyrzucił jadący przed nim Fabio Quartararo. Patrząc na zdjęcie elementu wyciągniętego z maszyny Millera nie ma wątpliwości - na folii znajduje się numer 20, z jakim startuje francuski zawodnik.
Nie był to oczywiście celowy sabotaż, tylko niefortunny przypadek. Czy dyrekcja MotoGP wprowadzi w związku z tym jakieś nowe regulacje, dotyczące stosowania zrywek? Poczekamy, zobaczymy.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze