MotoGP: Finał sezonu w Walencji
Już w najbliższy weekend motocykliści MotoGP po raz ostatni w tym roku staną w szranki w walce o mistrzowskie punkty. Grand Prix Walencji będzie jednak wyjątkowoą i bardzo nietypową rundą...
... po pierwsze dlatego, że zawodnicy na torze spotkają się po raz pierwszy od tragicznych wydarzeń w Malezji, gdzie dwa tygodnie temu zginął jeden z największych talentów MotoGP, Włoch Marco Simoncelli. Po czwartkowym pogrzebie w rodzinnym Coriano, także kibice na całym świecie uczcili pamięć zawodnika zespołu San Carlo Honda Gresini: w czeskim Brnie, gdzie w sierpniu wywalczył swoje pierwsze podium w królewskiej klasie, podczas okrążenia pamięci żegnało go ponad tysiąc motocyklistów. Kilkaset osób pojawiło się także w minioną niedzielę pod Ambasadą Włoch w Warszawie, po spontanicznej, zorganizowanej na Facebooku inicjatywie SportKlubu.
Podobnie postąpią w najbliższy weekend zawodnicy, jednak rodzina Marco Simoncelliego w typowym dla niego stylu, zamiast tradycyjnej minuty ciszy, poprosiła o minutę totalnego chaosu. Tym sposobem na cześć Włocha maszyny wszystkich trzech klas: MotoGP, Moto2 i 125ccm, zostaną jednocześnie rozkręcone na maksymalne obroty tuż przed startem pierwszego niedzielnego wyścigu. W Walencji, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, pojawi się także i wystartuje zespół, w którym ścigał się 24-latek, prowadzona przez byłego mistrza świata klasy 125ccm, Fausto Gresiniego, ekipa San Carlo Honda Gresini.
Powrót na tor
Po chwili refleksji, zawodnicy myślami będą musieli wrócić na tor, ponieważ w ten weekend wciąż do rozstrzygnięcia pozostaje kilka bardzo ważnych kwestii. Niestety, nie wszyscy będą mogli wsiąść na swoje maszyny. Zespół Yamahy potwierdził, że w akcji zabraknie wciąż leczącego kontuzję palca z Australii, ustępującego mistrza świata, Hiszpana Jorge Lorenzo, którego raz jeszcze zastąpi japoński kierowca testowy, Katsuyuki Nakasuga. Także udział Lorenzo w testach nowych maszyn we wtorek i środę, stoi pod dużym znakiem zapytania. Po drugiej stronie błękitnego garażu Yamahy zobaczymy za to Bena Spiesa, który także z powodu kontuzji nie startował w dwóch ostatnich wyścigach. Z kolei kontuzja z Malezji po tragicznym zderzeniu z Simoncellim, wyeliminowała z udziału w Grand Prix Walencji innego Amerykanina, Colina Edwardsa, którego w zespole Monster Yamaha Tech 3 zastąpi jego rodak, 36-letni dwukrotny mistrz USA, Josh Hayes.
Na czele tabeli nic się już nie zmieni. Pierwsze miejsce mistrza świata, Caseya Stonera i druga pozycja Lorenzo, są bezpieczne, natomiast wyjątkowo ciekawie zapowiada się walka o tytuł drugiego wicemistrza. Dani Pedrosa do Andrei Dovizioso traci tylko cztery punkty, ale to Hiszpan wydaje się być faworytem. Przed własnymi kibicami w Walencji często był w przeszłości poza zasięgiem rywali. Nicky Hayden traci z kolei tylko siedem punktów do swojego faworyzowanego kolegi z ekipy Ducati, Valentino Rossiego i z pewnością również chciałby wyprzedzić team-partnera w końcowej klasyfikacji. Jednak brak w stawce Lorenzo i potencjalnie słabsza dyspozycja wciąż obolałego po kontuzji Spiesa, mogą pomóc Rossiemu we wskoczeniu w niedzielę na podium, tym bardziej, że... ma padać!
Weekend w Walencji najprawdopodobniej upłynie w strugach deszczu, a to zawsze oznacza mnóstwo niespodzianek. Wystarczy przypomnieć wyścig w Jerez z początku sezonu, gdzie na podium stanął Hayden, albo na Silverstone w Wielkiej Brytanii, gdzie trzeci był Colin Edwards. Kto okaże się czarnym koniem tym razem? Mimo wszystko nie będzie to z pewnością Loris Capirossi, który ma za sobą trudny sezon, ale w Walencji zakończy imponującą, trwającą ponad dwie dekady karierę w motocyklowej Grand Prix.
Losy tytułu w centrum medycznym
W klasie Moto2 losy tytułu mogą rozstrzygnąć się wcale nie na torze, a w centrum medycznym. Marc Marquez do Stefana Bradla traci aż 23 punkty i choć zadanie wydaję się trudne, to jednak przy odpowiednim splocie wydarzeń, możliwe. Hiszpan upadł jednak w Malezji na tyle groźnie, że nabawił się problemów ze wzrokiem.
Przed weekendem jego zespół potwierdził, że 18-letni Hiszpan, który w tym roku debiutuje w Moto2 po tym, jak w poprzednim sezonie właśnie w Walencji przypieczętował mistrzostwo klasy 125ccm, nie wystartuje w ostatniej rundzie sezonu. Marquez pojawi się jednak na torze i jeśli tylko jego stan zdrowia się poprawi, spróbuje wystartować. Jest na to cień szansy, jednak decyzja musi zapaść najpóźniej w sobotę, przed kwalifikacjami. Do tego momentu Bradl będzie trzymany w niepewności, ale jeśli jednak Marquez wyjedzie na tor, nawet jeśli zrobi to dopiero w kwalifikacjach, będzie groźny. Hiszpan testował tutaj bowiem niedawno aż przed trzy dni i jest świetnie przygotowany do wyścigu.
Jeśli tak się nie stanie, Bradl już w sobotę będzie mógł cieszyć się z tytułu. 21-letni Niemiec rozpoczął ten sezon wyjątkowo imponująco, jednak w połowie roku jego forma wyraźnie spadła. Przestał wygrywać i finiszować na podium, co pozwoliło Marquezowi, który nie zdobył punktów w pierwszych trzech wyścigach, na odrobienie gigantycznej straty i wysunięcie się na czoło generalki. Sytuacja ponownie zmieniła się jednak w Australii, gdzie Hiszpan startował karnie z końca stawki (kara za kolizję w treningach wolnych) i choć ostatecznie finiszował na trzecim miejscu, druga pozycja Bradla dała Niemcowi ponowne prowadzenie w tabeli. Stefan mógł przypieczętować tytuł już dwa tygodnie temu w Malezji, gdzie lekarze nie pozwolili Marquezowi na start po wypadku w treningach. Zawodnik ekipy Kiefer Racing potrzebował zwycięstwa, ale był drugi. W niedzielę, nawet jeśli Marquez pojawi się na torze i wygra, Bradl musi jedynie dojechać do mety na przynajmniej trzynastej pozycji. To będzie dla obu stresujący weekend. Podobnie jak w MotoGP, także w Moto2 elektryzujący będzie pojedynek o tytuł drugiego wicemistrza. Włoch Andrea Iannone wyprzedza pochodzącego z San Marino Alexa de Angelisa o zaledwie dwa punkty. Obaj są bardzo szybcy, ale z różnych powodów jeżdżą nierówno, choć spektakularnie, więc wszystko jeszcze się zdarzyć.
Zadanie podobne jak to stojące przed Bradlem w Moto2, czeka w klasie 125ccm Hiszpana Nico Terola. Jeśli jego główny rywal, Francuz Johann Zarco, wygra wyścig, podopieczny ekipy Bankia Aspar będzie potrzebował zaledwie jedenastej pozycji i pięciu punktów. Terol nie może jednak popełnić błędu. Wreszcie także w najmniejszej klasie otwarte są nadal losy trzeciego miejsca w tabeli. Sandro Cortese wyprzedza debiutanta, Mavericka Vinalesa, o zaledwie dwa punkty, ale to ten drugi wystartuje przed własnymi kibicami, a dodatkowo może liczyć na doping obecnej na torze, szefowej swojego zespołu, goszczącej niedawno w Polsce celebrytki, Paris Hilton. Będzie ciekawie! To będzie także ostatni w historii wyścig klasy 125ccm i dwusuwowych maszyn w motocyklowej Grand Prix. Dwa lata temu ostatni wyścig kategorii 250ccm okazał się prawdziwym klasykiem. Z pewnością nie inaczej będzie w niedzielę, dlatego ostatniej rundy sezonu po prostu nie można przegapić! W końcu kolejne wyścigi odbędą się dopiero w kwietniu 2012, a więc aż za pół roku...
MotoGP sezon 2011 tylko na antenie Sportklubu. Sportklub dostępny jest w sieciach telewizji kablowych i na platformach cyfrowych n oraz Cyfra+.
Plany transmisyjne Sportklubu z Grand Prix Walencji:
1. trening w klasie 125cc NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 9.15
1. trening w klasie MotoGP NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 10.10
1. trening w klasie Moto2 NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 11.10
2. trening w klasie 125cc NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 13.15
2. trening w klasie MotoGP NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 14.10
2. trening w klasie Moto2 NA ŻYWO piątek 4 listopada, godz. 15.10
3. trening w klasie 125cc NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 9.15
3. trening w klasie MotoGP NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 10.10
3. trening w klasie moto2 NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 11.10
kwalifikacje w klasie 125cc NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 13.00
kwalifikacje w klasie MotoGP NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 13.55
kwalifikacje w klasie Moto2 NA ŻYWO sobota 5 listopada, godz. 15.10
rozgrzewka w klasie 125cc NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 8.40
rozgrzewka w klasie Moto2 NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 9.10
rozgrzewka w klasie MotoGP NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 9.40
wyścig w klasie 125cc NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 11.00
wyścig w klasie Moto2 NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 12.15
wyścig w klasie MotoGP NA ŻYWO niedziela 6 listopada, godz. 14.00
Grand Prix Walencji w 2010 roku:
MotoGP:
1. Jorge Lorenzo (czas: 46:44.622),
2. Casey Stoner (strata: 4.576),
3. Valentino Rossi (strata: 8.998)
Moto2:
1. Karel Abrahám (czas: 43:49.499),
2. Andrea Iannone (strata: 0.522),
3. Julián Simón (strata: 0.583)
125cc:
1. Bradley Smith (czas: 40:25.648),
2. Pol Espargaró (strata: 2.786),
3. Nicolás Terol (strata: 3.149)
Wszystkie treningi, kwalifikacje, rozgrzewki i wyścigi z Grand Prix Walencji NA ŻYWO w Sportklubie!
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze