Moto3 zastąpi GP 125
Moto3 zostanie prawdopodobnie wprowadzone w 2012 roku i będzie tańszą alternatywą dla GP 125
W tym roku do motocyklowych Grand Prix wprowadzona została klasa Moto2. W sezonie 2012, MotoGP dostanie silniki o pojemności 1000 ccm oraz zostanie prawdopodobnie przemianowana na Moto1. Brakuje więc Moto3. Jak donosi angielski magazyn motocyklowy MCN, dyskusje na ten temat trwają już od kilku tygodni.
Dorna Sports oraz FIM chcą wycofać klasę GP 125. Będzie to jednocześnie koniec ery dwusuwów w Grand Prix. Jak twierdzi MCN, nowa klasa Moto3 ma bazować na prototypowych, jednocylindrowych czterosuwach o pojemności 250 ccm oraz prototypowych podwoziach. W przeciwieństwie do Moto2, jednostki napędowe nie będą ujednolicone, nawet pomimo faktu, że Honda już opatentowała odpowiedni silnik. Wiadomo też, iż Japończycy zamontowali ten silnik w ramie od swojej wyścigowej 125 ccm i w niezaawansowanym stadium projektu, na torze Twin Ring Motegi, wykręcony przez taką maszynę czas jest o 1,5 sek. lepszy, niż ten z GP 125.
Założeniem wprowadzenia Moto3, tak samo jak było w przypadku Moto2, jest zmniejszenie kosztów uczestnictwa. Nowa klasa ma być dużo tańszym zamiennikiem GP 125, a podobny plan sprawdził się w przypadku Moto2. Są też obawy, iż sens istnienia GP 125 może zostać zagrożony dużą popularnością klasy Moto2. W Moto3 ma ścigać się 40 zawodników.
Jak twierdzi źródło MCN:
„Kilka zespołów z GP 125 chciałoby przenieść się do Moto2, a niektóre zespoły z Moto2 ledwo utrzymują się w klasie ze względu na ograniczony budżet. Moto3 ma być rozwiązaniem tych problemów."
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeCzemu mają to być akurat jednocylindrowe jednostki napędowe? I czemu znowu Honda?! Czemu tylko goście z Hondy mają mieć przywilej testowania prototypów na torach?! Gdzie tu sprawiedliwość?! W ...
OdpowiedzHmm.. dla mnie moga jeździć nawet 4 cylindrowe 250 tak jak kiedys, bylo by git.. a to ze beda jednocylindrowe pewnie jest uwarunkowane tanszą produkcja i za pewne tym by były na tyle słabe żeby poradzili sobie na nich nowicjusze :)
OdpowiedzFakt faktem są tańsze w produkcji ale mało efektywne i mniej wytrzymałe od wielo-garówek. A skoro naprawde zależy im na możliwie najniższych kosztach produkcji silników to konsekwętnie mogli by ograniczyć liczbe cylindrów w Moto2 do np. dwóch, bo te obecne może i są tanie ale zaciera się przeznie granica między Moto2 a WSS, a to z tego względu iż nie różnią się zbyt wiele od tych seryjnych silników z nowych CBR'ek. Bo w końcu MotoGP i pokrewne zostały stworzone po to by testować motocykle w każdym calu koncepcyjne, w przeciwieństwie do WSBK i pochodnych, gdzie mamy doczynienia ze sprzętem seryjnym, przystosowanym do warunków torowych. A dawanie wyłączności na produkcje silników dla danej klasy wyścigowej to chyba najgorsze co można zrobić. Przecież powszechnie wiadomo, że to właśnie konkurencja zmusza producenta do obniżenia ceny sprzedaży, odniosę się tutaj do IPada (nietypowy tablet od Apple), który jakiś czas temu wszedł na światowy rynek, sprzedaż tego produktu mimo stosunkowo wysokiej ceny (za tą cene naprawde można byłoby zbudować coś dużo bardziej wypasionego) przekroczyła 2mln sztuk. Zapytacie skąd ten sukces? I czemu owy sprzęt nie jest tańszy? Odpowiedź jest prosta-brak bezpośredniego konkurenta.
OdpowiedzZanim zaczniesz się bulwersować, naucz się dokładnie czytać. cytat "W przeciwieństwie do Moto2, jednostki napędowe nie będą ujednolicone" a wiec dodając do tego prototypowe podwozia, Moto3 będzie w całości prototypami spod wielu różnych marek. W najmniejszej klasie wlasnie o to chodzi, zeby nie były super silne jednostki. Po to jest najmniejszą klasą, żeby była "najłatwiejszą". Tu bym uciął Twoje dywagacje.
OdpowiedzWidzę kolego że, źle zinterpretowałeś moje wypowiedzi. Nie to miałem na myśli. Nie wiem czy zauważyłeś iż moje komentarze dotyczą również klasy Moto2, ale mniejsza o to, chciałem po prostu wyrazić mój "sprzeciw" dominacji silników Hondy w obu klasach i zobrazować sytuacje jaka miałaby miejsce gdyby tak się stało. Odnośnie jednostek napędowych to pewnie nie będą się zbyt wiele różniły pod względem mocy, aczkolwiek zmieni się charakterystyka jej oddawania z racji różnic między silnikiem 2t a 4t. Ale i tak mogliby dać te 2 cylindry :P Pomimo tego, że to "początkujący" zawodnicy to naprawdę mają talent, sporo potrafią i na pewno żaden z nich przez przypadek tam nie trafił, więc myślę że poradziliby sobie ze sprzętem. Bądźmy optymistami ;] Bo w końcu robią coś by było to jak najtańsze a tym samym jeździło więcej zawodników. A nam póki co pozostaje czekać na jakiś porządny narodowy tor wyścigowy, no i mieć nadzieje, że doczekamy momentu, kiedy Polak lub Polka będzie nas reprezentować chociaż w Moto3.
OdpowiedzW takim razie źle wyraziłeś swoje myśli, bo odnosiło się to do obu klas. Mówisz teraz "dominacja silników Hondy w obu klasach". Dorna jak widać zapowiedziala, ze nie będzie silników (ani ram) Hondy. A to, że Honda już opracowała sprzęt odpowiedni to Moto3, to tylko gratulacje dla Japończyków. Nie bulwersuj się o "dominację" Hondy - przecież nikt nie zabronił innym markom również testować sprzętu! Co do 2t/4t/1gar/2gary - lata mi to prawdę mówiąc ;) Co do zawodników GP - nigdy nie wątpiłem w ich umiejętności! Ale po to są klasy, żeby jedne motocykle były słabsze, a drugie mocniejsze!:) i nie wolno zacierać tych różnic! Polacy w GP - ehhh to by było coś wspaniałego... szkoda, że nierealne w najbliższym czasie...
Odpowiedz