Moto-taczka ¦wiêtego Miko³aja
Sympatyczny grubas w czerwonym wdzianku robotę ma niełatwą. Kiedy warunki pogodowe spadają poniżej minimum określonego w przepisach lotniczych, lub renifery dostaną rozstroju żołądka po nieświeżym sianie, podróż latającymi saniami odpada. Wtedy zaczyna się improwizacja i szukanie pojazdu zastępczego - taniego, prostego i pojemnego. Czemu nie taczka z silnikiem?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze