Miliony z ministerstwa p³yn±, a ludzie nadal masowo gin±
Ministerstwo Infrastrukutry ujawniło wydatki na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Niestety, nie jest dobrze.
Jak informuje portal BRD24.pl, dzięki interpelacji posłanki Hanny Gil-Piątek, Ministerstwo Infrastruktury ujawniło kwoty wydatków na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. W 2020 wydano na ten cel najmniej pieniędzy w porównaniu do lat poprzednich, ale biorąc pod uwagę rezultaty, a raczej ich brak, to kwota 7,3 mln złotych nadal robi wrażenie.
Minister podał, że 3,3 mln złotych z tej kwoty miało być przeznaczone na szkolenia dla zarządców dróg w zakresie "inżynieryjnych środków poprawiających bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego." Niemal drugie tyle, bo 3,1 mln złotych, miało pójść na szkolenie nauczycieli w zakresie tego, jak mają edukować młodzież w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W 2019 roku wydano 12,5 mln złotych, z czego aż 10,6 mln złotych poszło na kampanię dotyczącą konieczności udzielania pierwszeństwa przejazdu. W 2018 roku z kolei wydano 10,6 mln złotych na kampanię społeczną zachęcającą do zdjęcia nogi z gazu.
Czy powyższe wydatki przyniosły oczekiwane rezultaty? Według danych policji, w 2018 roku doszło do 31 674 wypadków, w których zginęły 2862 osoby. Rok później wypadków było nieco mniej - bo 30 288, ale za to było więcej ofiar - 2909 osób. Wstępne dane za rok 2020 wskazują na 22 490 wypadków, w których zginęło 2105 osób. Spadek mógłby cieszyć gdyby nie liczba ofiar śmiertelnych. Sytuacja wynika zapewne z tego, że pandemia koronawirusa ograniczyła nasze wyjazdowe zapędy, ale też zmniejszony ruch na drogach powodował zwiększenie prędkości, a to z kolei odbiło się na liczbie zabitych.
W 2017 roku opublikowano plany dotyczące zmniejszenia liczby wypadków i zabitych. Rząd chce, aby w 2025 roku liczba zabitych wynosiła maksymalnie 1,4 tys. osób, a w 2030 roku - maksymalnie 1000 osób. W takim tempie plany te raczej nie zostaną zrealizowane.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze