Pod koniec zeszłego roku Michael Schumacher miał tragiczny wypadek na nartach, w wyniku którego doznał poważnych uszkodzeń mózgu. Lekarze postanowili wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej i przeprowadzić operację czaszki. Od kilku tygodni informacje o stanie zdrowia Schumachera były bardzo złe, jednak teraz pojawiło się światełko nadziei. Lekarze podjęli decyzję o wybudzaniu Michaela ze śpiączki określając jednocześnie jego stan jako stabilny (wcześniej stabilny ale krytyczny). Agentka Schumachera powiedziała prasie, że to nadal "praca w toku". Z kolei żona Michaela za pośrednictwem Facebooka poinformowała, że "najgorsze już za nimi".

Były szef medyków F1, Gary Hartstein powiedział mediom, że o wiele gorzej byłoby, jeśli śpiączka Michaela była wywołana nie farmakologicznie. Cieszymy się,  że pojawiają się lepsze wiadomości na temat stanu zdrowia Schumachera, jednak na przestrzeni ostatnich tygodni media tabloidowe dopuszczały się skandalicznych prognoz i spekulacji, z podziałem majątki Schumachera i jego testamentem na czele. Życzymy Michaelowi szybkiego powrotu  do zdrowia i mamy nadzieję na jeszcze więcej dobrych informacji.