Ulica to nie tor. Udowadnia to Max Wrist, który popisuje się swoją brawurową jazdą w filmach na YouTube. Brawurowa jazda to jedna strona medalu. Towarzyszy jej niebezpieczeństwo, wypadki i niszczenie motocykli.

Jak w praktyce wygląda łamanie przepisów drogowych i niebezpieczna jazda motocyklem? Możecie to zobaczyć na tym filmie Maxa Wrista, w którym opublikował kompilację swoich wypadków. Jest tego sporo i poza zniszczonymi motocyklami Max mógł przypłacić swoje popisy zdrowiem, a nawet zyciem.

Jeżdżąc dynamicznie, na granicy możliwości motocykla, ryzykujemy przekroczenie tych granic. Co więcej, jeżdżąc po drogach publicznych, nie znamy stanu tych dróg. Nawet w trakcie wyścigów na Wyspie Man, gdzie ruch jest wstrzymywany, a trasy pilnują sztaby obsługi technicznej, dochodziło do śmiertelnych wypadków, wywołanych zanieczyszczeniami na drodze. Patrząc na to, jak jeździ i co robi Max Wrist, trzeba przyznać, że jak dotąd miał od bardzo dużo szczęścia. Ten film może być dostateczną przestrogą, aby nie naśladować piratów drogowych pokroju Maxa Wrista.