Marvin Masquin wygrywa Red Bull Straight Rhythm 2016
Zdominowane przez KTM-a zawody wygrywa Marvin Masquin.
W nocy z soboty na niedzielę 23. października rozegrano trzecią już edycję Red Bull Straight Rhythm. W tym roku frekwencja czołowych zawodników nie dopisała i poza fabrycznym zespołem KTM-a zabrakło jakiegokolwiek innego teamu ze szczytu AMA Supercrossu i AMA Motocrossu (Roczen i Honda, Stewart i Suzuki?). Stąd pewna dominacja reprezentantów KTM-a, z kilkoma małymi niespodziankami.
Klasa Lites
Josh Hill i Alta Motors zrobili coś niesamowitego - udowodnili, że elektryczny motocykl może być konkurencyjny oraz lubiany przez publikę. Hillowi kibicowanie zgromadzeni na miejscu fani, a ex-profesjonalista dotarł na elektrycznej Alcie do półfinałów. To sukces, który zaskoczył samych włodarzy marki, zwłaszcza, że - moim zdaniem - ograniczenia wynikały bardziej z dyspozycyjności Josha, a nie braków w motocyklu. Ostatecznie Hill kończy zawody na 4. pozycji.
Czołowa trójka to walka pomiędzy młodymi zawodnikami zespołu TLD KTM, z której obronną ręką wyszedł najbardziej doświadczony Shane McElrath. Drugi był Mitchell Oldenburg, trzeci Jordon Smith.
W klasie Lites startował także Ronnie Mac, słynący z przezabawnych filmów na YouTube. Ronnie na Hondzie CR250 z 1998 roku dotarł do finałów, ulegając fabrycznemu zawodnikowi KTM-a. Miałem okazję jeździć dokładnie taką Hondą i mimo zabawowego charakteru tej barwnej postaci należy mu się ogromny szacunek za dotarcie tak wysoko. Zwłaszcza, że kilka godzin wcześniej musiał zmierzyć się z Trevorem Pirahną…
Wyniki - Top4:
1. Shane McElrath
2. Mitchell Oldenburg
3. Jordon Smith
4. Josh Hill
Klasa Open
W otwartej klasie także sami zawodnicy KTM-a, z wielokrotnym Mistrzem AMA Ryanem Dungey’em oraz ex-Mistrzem Świata Marvinem Musquin na czele. To także debiut Treya Canarda za sterami austriackiego motocykla. Było jasne, że walka o zwycięstwo rozegra się pomiędzy tą trójką, chociaż i tutaj pojawiło się kilka niespodzianek. Największą był występ Josha Hansena na prywatnym Kawasaki. Ryan Dungey, który przegrał jeden wyścig z Hansenem, powiedział na mecie, że to bardzo utalentowany zawodnik, na którego zawsze trzeba uważać. Dowodem na to jest fakt, że w walce o 3. lokatę Hansen pokonał w/w Canarda.
Finał to spotkanie Ryana Dungey’a z Marvinem Musquin. Ten drugi był najszybszy przez cały dzień i także najszybszy w finale. Masquin wygrywa Red Bull Straight Rhythm 2016.
Wyniki - Top4:
1. Marvin Musquin
2. Ryan Dungey
3. Josh Hansen
4. Trey Canard
Foto: Red Bull
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze