Marc Marquez: "To nie moja walka"
Forma Marca Marqueza, czyli świeżaka w MotoGP podczas ostatnich testów w Malezji zadziwiła i zaszokowała chyba wszystkich. 19-latek wskakując na maszynę z klasy królewskiej był diabelnie szybki ale przede wszystkim zdeterminowany. Na portalu MotoGP.com zawodnik odpowiedział na kilka pytań od fanów przygotowanych dla niego przez zespół Repsola wypowiadając się między innymi o poziomie jazdy innych kierowców.
„Koniec końców myślę, że Lorenzo, Pedrosa i Rossi są na zupełnie innym poziomie niż ja i to nie jest moja walka. Moją walką jest poznanie motocykla, jego reakcji, zdobywanie doświadczenia, „nawijanie kilometrów” i stopniowe zdobywanie rezultatów” – skomentował Marc
„W zespole wszystko jest w porządku, powoli się integrujemy. Próbowałem wielu rzeczy, miałem także pierwszą kraksę w MotoGP. Nie było to poważne, ale powoli poznaję motocykl, co tak naprawdę jest najważniejsze” – dodał Marquez
Niezłe podejście, prawda? Młody kot poznaje motocykl i nawija nim kilometry, jeżdżąc na łokciach i kończąc testy na podium, podczas gdy weterani są w połowie stawki. Marquez został także zapytany, czy jazda motocyklem MotoGP jest ekscytująca. Oto co odpowiedział:
„Pierwsze okrążenie po przerwie zimowej zawsze jest ekscytujące. Zwłaszcza jeśli podnosisz głowę znad owiewki przy 300 km/h. Trochę bolała mnie szyja. To definitywnie potężne maszyny. Można też mieć frajdę, kiedy kończą się opony i tył zaczyna się ślizgać, ale dzięki temu mogę poznać reakcje motocykla”.
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze