Mapy Google bez stacji benzynowych? To nie plotka
Po internecie krąży plotka, że Google Maps kasuje stacje benzynowe ze swoich map. Tylko że to nie jest plotka… Tak się rzeczywiście stanie, ale to nie znaczy, że jest się czego bać.
Innowacja wprowadzona przez Google jest przeznaczona dla określonej grupy właścicieli pojazdów i nie ma na celu utrudnić życia kierowcom, tylko ułatwić nawigację. Jak to możliwe? Już tłumaczę.
Ukrywanie stancji benzynowych to opcja przeznaczona dla kierowców i właścicieli pojazdów zasilanych prądem. Z oczywistych względów posiadacze elektryków muszą dotrzeć do stacji, gdzie znajduje się punkt ładowania prądem, a nie wyłącznie kilkanaście pistoletów z benzyną i Dieslem.
Teraz właściciele pojazdów elektrycznych będą mogli liczyć na pomoc Google w tym względzie. Przeznaczona dla nich funkcja umożliwi szybsze zlokalizowanie stacji z punktem ładowania, a dodatkowo zostanie uzupełniona o informacje odnośnie mocy i rodzaj złącza.
Równie przydatnym rozwiązaniem jest wyznaczenie trasy w takich sposób, aby uwzględnione zostały konieczne punkty ładowania - ta funkcja ma działać automatycznie na podstawie algorytmu firmy z Mountain View.
Nowością będą też nieznaczne, ale przyjemne dla oka zmiany wizualne, np. typowa ikonka stacji benzynowej zostanie zastąpione symbolem ładowania prądem. Interesujące nas "znikanie stacji paliw" zostanie zrealizowane w oparciu o algorytm uczący się zachowań zmotoryzowanego użytkownika. Jeśli robotyka Google wykryje, że kierowca szuka i ogranicza się jedynie do stacji ładowania prądem, z czasem usunie z jego mapy tradycyjne stacje oferujące benzynę oraz ropę.
Mówiąc prościej, Mapy Google staną się bardziej przyjazne właścicielom samochodów i motocykli na prąd, co oczywiście jest zgodne z proekologicznymi tendencjami, jakie widzimy od kilku lat, a także stałym wzrostem tego segmentu motoryzacji. Nie mówiąc o nadciągającym zakazie sprzedaży nowych samochodów z silnikami konwencjonalnymi, co ma nastąpić w 2035 roku.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeDobrze, ¿e jest ju¿ wiêcej zakazów wjazdu dla tych elektrycznych bublów.
Odpowiedz