Zmiany w przepisach mają na celu zaostrzenie systemu i eliminację luk, które do tej pory pozwalały kierowcom uchylać się od odpowiedzialności.

Niedawno zakończono proces legislacyjny, który wprowadza nowe regulacje i ma skutecznie wpłynąć na egzekwowanie kar za wykroczenia drogowe.

Według danych Komisji Europejskiej cztery na dziesięć wykroczeń transgranicznych pozostaje bez konsekwencji. Głównym problemem jest trudność w zidentyfikowaniu sprawców, co sprawia, że wiele kar nie może być wyegzekwowanych. W odpowiedzi na ten problem kraje Unii Europejskiej podjęły decyzję o wspólnym działaniu. Kilka dni temu przedstawiono szczegółowe plany dotyczące nowego podejścia do transgranicznej wymiany informacji o wykroczeniach drogowych.

Decyzja krajów członkowskich o zmianie przepisów zapadła jednogłośnie podczas niedawnego spotkania, które zamknęło proces legislacyjny. Dyrektywa przewiduje, że państwa członkowskie będą miały 30 miesięcy na wprowadzenie nowych regulacji do swoich systemów prawnych. Jak podaje serwis TVN24, nowe przepisy mają usprawnić proces wymierzania kar i zagwarantować lepszą współpracę między państwami UE.

Dotychczasowe przepisy były niewystarczające, co często prowadziło do bezkarności sprawców wykroczeń. Nowe regulacje zostały opracowane z myślą o skuteczniejszym egzekwowaniu mandatów. Kluczowym elementem zmian jest umożliwienie wzajemnej pomocy między krajami UE w identyfikacji osób łamiących przepisy drogowe i wymierzaniu kar.

Współpraca będzie skoncentrowana na najczęściej popełnianych wykroczeniach, takich jak przekraczanie prędkości, prowadzenie pod wpływem alkoholu lub narkotyków oraz inne niebezpieczne zachowania. Na liście znalazły się także ucieczki z miejsca zdarzenia, jazda pod prąd, niebezpieczne wyprzedzanie, parkowanie w niedozwolonych miejscach oraz brak ustępowania pojazdom uprzywilejowanym.

Wprowadzenie nowych przepisów to według założeń KE krok w stronę poprawy bezpieczeństwa na drogach i skuteczniejszej walki z łamaniem prawa przez kierowców przekraczających granice.