Magia Tourist Trophy - wyniki konkursu
Przez ostatnie tygodnie mieliście okazję wziąć udział w konkursie związanym z Tourist Trophy. Pytaliśmy Was na czym polega magia tego niesamowitego wyścigu i dlaczego jest on tak fenomenalny oraz co tak właściwie sprawia, że ludzie stale chcą oglądać szaleńców ścigających się na Wyspie Man. Zasypaliście nas mailami, spośród których wybraliśmy trzy najlepsze odpowiedzi, które zgodnie z obietnicą publikujemy. Zwycięzcom gratulujemy!
"Magia to idealne słowo w przypadku kiedy mówimy o wyścigach motocyklowych odbywających się na wyspie Man. Magia otacza to miejsce. Magiczni są przede wszystkim ludzie, którzy tworzą to spektakularne wydarzenie. Bezkompromisowi, ostatni, prawdziwi, niekomercyjni wojownicy dwóch kółek. Każdy z nich jest inny i nie do podrobienia, każdy pragnie tylko jednego - zwycięstwa! A zwyciężyć w tym kipiącym autentycznością, prawdziwą rywalizacją, legendą wyścigu to absolutny szczyt tego co można w tej dziedzinie osiągnąć. Magiczny jest mit tego ostatniego bastionu prawdziwego motocyklizmu, którego historia sięga daleko wstecz i raz na zawsze pochłonęła wielu, ale zawsze w chwale. Magiczne jest to, iż ta ostoja kipiącej adrenaliną rywalizacji jest bodaj ostatnią na świecie, który to dzisiaj w imię coraz to surowszych norm bezpieczeństwa, ekologii, postępu i ogólnej tendencji unormowania każdej dziedziny naszego życia staje się zwyczajnie nudny i bez wyrazu. Tymczasem na wyspie Man wciąż jeszcze można poczuć ducha historii motocyklizmu, zasmakować prawdziwej rywalizacji na śmierć i życie, zachłysnąć się wręcz tym, czego nie można spotkać w skomercjalizowanym i gęsto unormowanym MotoGP. Ściskając na stoisku Motula jako pierwsza osoba dłoń Johna McGuinness'a przez tą krótką chwilę poczułem, że dotykam legendy. To było oszałamiające uczucie, którego nigdy nie zapomnę - nawet jeśli mimo usilnych chęci, nie zdołam zobaczyć wyścigów na własne oczy. I to jest właśnie magia, którą nosi to miejsce i każda z osób, które są jego częścią." - Piotr
"Na czym polega magia wyścigów TT? Ciężko to określić w jednym krótkim zdaniu. Może na tym, że niezliczone zakręty i umiejętności motocyklistów przeplatają się z adrenaliną, której doświadczam siedząc w fotelu. Czuję się wtedy, jakbym sama jechała tą trasą, czy chociażby oglądała wyścigi z pobocza. Może możliwość przekraczania ogromnych prędkości na publicznych drogach w sposób zupełnie legalnie? A może na tym, że wyścig ten nie przypomina tradycyjnego MotoGP, bowiem uczestnicy nie jeżdżą na tradycyjnym torze, a ulicami miasta. Maszyna, która składa się na każdym zakręcie, motocykliści, którzy szlifują łokciami i kolanami po asfalcie oraz ryzyko, które nakręca każdego. Nigdy nie wiesz co się stanie i co Cię czeka za następnym zakrętem. Niepewność połączona z szaleństwem i umiejętnościami, dodaje nam, motocyklistom skrzydeł, które unoszą koła ponad ziemię." - Paulina
"Magia - samo słowo przywodzi na myśl coś wyjątkowego. Setki ludzi z całego świata w jednym miejscu, każdy z nich z wyjątkową charyzmą i stylem, połączonych wspólną pasją do motocykli. Podziwiający swoich braci ścigających się po ulicach przepięknej zielonej wyspy. Wyścig rozgrywający się od ponad 100 lat, mający swoją niepowtarzalną historię i charakter. TT przedstawia ewolucję, jaką przeszły jednoślady. Kiedyś kibicowali tam i ścigali się nasi dziadkowie, co jest niesamowite - to są te więzy, które łączą nas z przeszłością i nie pozwolą zapomnieć o historii. Isle of Man - czy jest lepsze miejsce dla tego wyścigu? Nie, bo magia którą tam odczuwamy jest złożona z wielu czynników - jest jedyna, wyjątkowa i ekscytująca. Wystarczy obejrzeć kilka ujęć pokazujących publikę, wyspę, wyścig oraz rzucić okiem na stare zdjęcia sprzed lat - wtedy uda nam się poczuć te emocje. Takie właśnie jest TT." - Mariusz
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze