MXGP: Jeremy Sydow nie wystartuje na £otwie
Od połowy marca, Jeremy Sydow widział swój w pełni przygotowany motocykl tylko w garażu. Od pierwszego weekendu sierpnia, Niemiec znów może jeździć, nie wybiera się jednak na Łotwę na restart sezonu Mistrzostw Świata w Motocrossie. Oznacza to, że opuści trzecią, czwartą i piątą rundę MXGP.
Jeremy Sydow: - Po GP w Valkenswaard, które przebiegło bardzo dobrze dla mnie i całego zespołu, pojechaliśmy do Francji na testy, a potem zrobiliśmy sobie przerwę. Niedługo potem poczułem się źle i poszedłem do lekarza, który zabronił mi jeździć. Cieszę się, że znowu mam zielone światło i mogę wrócić na tor wyścigowy z moim nowym fabrycznym GASGAS MC 250F.
Podczas przymusowej przerwy Jeremy miał dużo czasu, aby poświęcić się rzeczom, które były zaniedbane. - Dużo pracowałem nad swoją koordynacją i koncentracją i teraz mogę wykorzystać swoje umiejętności w prawie każdym cyrku - powiedział ze śmiechem Sydow.
Niestety, same te umiejętności nie wystarczą, aby z powodzeniem uczestniczyć w MXGP. Z tego powodu Sydow i jego zespół, Diga Procross GASGAS Juniors, postanowili pominąć trzy rundy MXGP w Kegums i skupić się na solidnych przygotowaniach w ciągu najbliższych kilku tygodni do kolejnych rund MXGP.
- Niestety, Kegums jest dla mnie trochę za wcześnie, więc nie wystartuję na Łotwie, ale przygotuję się z pełnym skupieniem do następnych imprez MXGP. Trzymam kciuki za mojego kolegę z zespołu, Simona Längenfeldera, który niech z powodzeniem reprezentuje GASGAS podczas tego potrójnego wydarzenia i życzę mu, żeby przywiózł jak najwięcej punktów z powrotem do Kolonii - podsumowuje Jeremy.
Sydow zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji mistrzostw MX2 przed Grand Prix Łotwy. Ósme miejsce w drugim wyścigu podczas Grand Prix Holandii to jego najlepszy wynik jak do tej pory. Diga Procross GASGAS Juniors nie planuje szukać zastępstwa za Sydowa.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze