W dniach 16/18 sierpnia odbyła się IX i X runda Mistrzostw Polski w Cross Country, która już po raz kolejny w tym roku została połączona z Mistrzostwami Polski Enduro. Z lekkim opóźnieniem prezentujemy relację oraz wyniki z tej imprezy. Przy akompaniamencie przelotnych deszczy i mieszanych nastrojów, zawodnicy Mistrzostw i Pucharu PZM w sobotę rano stanęli do walki o kolejne punkty do klasyfikacji generalnych. Organizacja stała na wysokim poziomie, zwłaszcza, jeśli chodzi o trasę, która było dość ciekawa, zróżnicowana i przede wszystkim wymagająca. Woda mocno rozmyła tor motocrossowy, który w niektórych momentach stał się sekcją wręcz przeprawową. Do tego dorzucić trzeba dużo ciężkiego piachu, sekcje endurowe w lesie i długą prostą najeżoną whoopsami - jednym słowem, dla każdego coś miłego. Dobrą decyzją było odwołanie sekcji z belkami, a także ciasnych sekcji przy wysypisku.

Niestety, drugiego dnia odwołano biegi quadów. Sami szoferzy czterokołowców byli podzieleni co do tej decyzji. Fakt - w niedzielę rano lało niemiłosiernie i zawodnicy z „ośki" mieli nie lada przeprawę już na kółku zapoznawczym, dlatego też ciężko skomentować tą sprawę. Z jednej strony ranga Mistrzostw Polski nakłada pewną odpowiedzialność, z drugiej zaś trudno się dziwić startującym, którzy mogli by mieć problemy z przejechaniem trasy, a co dopiero mówić o sportowej rywalizacji. Podobna sytuacja miała miejsce przed niedzielnym wyścigiem szoferów z Mistrzostw Polski motocykli, gdzie duża grupa zawodników była za odwołaniem biegu. Ostatecznie jednak pojechali i jak się okazało - rywalizacja była bardzo ciekawa, a zaraz po ich starcie na niebie zawitało słońce. Paradoksem było, iż teoretycznie szoferzy-amatorzy Pucharu PZM bez większego zająknięcia stanęli w bramkach.

Mistrzostwa Polski

W Mistrzostwach Polski walka rozgrywała się na przeróżnych płaszczyznach. W klasie junior Rafał Kiczko, Sylwek Jędrzejczyk oraz Kamil Walczak odgrywali pierwsze skrzypce i dzielili się punktami między sobą. Najbardziej efektowną była jednak potyczka braci Kędzierskich w klasie E1 drugiego dnia, którzy pokazali, że żadne warunki nie są im groźne i w motocrossowym stylu pokonywali trasę. Klasą wykazali się Karol Knapa i Kuba Przygoński, którzy wymieniali się zwycięstwami. Drugiego dnia do rywalizacji włączył się także Wojtek Rencz, który musiał ostatecznie uznać przewagę młodszych rywali. Dość pechowo minęła niedziela dla Sebastiana Krywulta, który z „kapciem" wjechał już na kółko zapoznawcze.

Klasa Junior

Klasa E1

Klasa E2/E3

Klasa Junior50

Klasa 2K

Klasa 4K