Tuż przed malezyjską rundą MotoGP wyścigowym światkiem zatrzęsła sensacyjna wiadomość. Luigi Dall’Igna, ojciec sukcesów wyścigowych Aprilii zostanie dyrektorem generalnym Ducati Corse. Włoch zastąpi Bernharda Gobmeiera, który według VW-Audi ma wrócić do Niemiec i zająć się innymi "strategicznym tematami w dziale sportów motorowych VW".

Decyzja Dall’lgny jest z pewnością stratą dla Aprilii i długo oczekiwaną zmianą w Ducati. Dział wyścigowy z Borgo Panigale potrzebował prawdziwego lidera, który łączyłby w sobie wiedzę inżyniera, znawcy wyścigów i zmysł świetnego organizatora. Po odejściu Filippo Preziosiego Gobmeier nie był w stanie wypełnić tej pustki. Oczywiście nawet Dall’ligna nie postawi z dnia na dzień programów Superbike i MotoGP, które w Ducati są na chwilę obecną niczym innym jak porażką. W Bolonii konieczne będzie wykonanie ogromnej pracy i chyba wszyscy są tego świadomi.

Zawodnicy i ekipa Ducati Corse są jednak dobrej myśli. Luigi Dall’Igna będzie miał pod sobą dwóch managerów. Paolo Ciabatti pozostaje szefem projektu MotoGP, a Ernesto Marinelli odpowiedzialny jest za projekt World Superbike. Sam Dall’Igna odpowiadał będzie wyłącznie przed szefem Ducati Claudio Domenicalim. Jaki będzie efekt przeprowadzonych zmian? Przekonamy się o tym zapewne dopiero w przyszłym sezonie i to zapewne nie na jego początku.