Loncin z silnikiem BMW - Chiny atakują
Choć dla wielu ta wiadomość może wydać się szokująca, traktować należy ją jako zapowiedź zmian w rynku motoryzacyjnym w nadchodzących latach. Na chińskich targach motocyklowych koncern Loncin znany w Europie z produkcji przyzwoitej jakości skuterów i quadów przedstawił swój nowy model motocykla szosowego oznaczony jako CR9. To co uderza jako pierwsze, to wygląd motocykla który jest na wskroś japoński, a nie chiński, a także to, że jako źródło napędu wykorzystano w nim jednocylindrowy silnik z… BMW G650GS.
Jednostki napędowe wykorzystane do napędu nowego modelu produkowane są przez Chińczyków na licencji i mają dokładnie takie same parametry techniczne jak niemiecki pierwowzór. Choć dla wielu motocyklistów może to wyglądać jak bardzo ciekawa opcja na pełnowymiarowy, niezawodny, a jednocześnie niedrogi motocykl to warunki porozumienia nie pozwalają na sprzedaż CR9 poza Chinami.
Mike Shen, dyrektor Loncina chwali się, że ich produkt jest godny zaufania: „Współpracujemy z BMW już od 2005 roku i wyeksportowaliśmy dla nich ponad 35 tysięcy silników, zatem jest to dojrzała konstrukcja.”
Choć prezentowanego chińskiego motocykla nie można będzie kupić w Europie, wiadomości takie jak ta, wskazują jak za kilka lub kilkanaście lat będzie wyglądała przyszłość branży motocyklowej. Chińscy producenci coraz śmielej będą sięgali po renomowane komponenty i nieustannie podnosząc jakość będą czynili swoje pojazdy coraz bardziej konkurencyjnymi. Czy zatem z czasem motocykle podzielą los obuwia sportowego, które sprzedawane jest pod europejskimi i amerykańskimi markami, ale produkowane praktycznie w całości w Chinach? To nie jest wcale scenariusz science-fiction. Wystarczy przecież uzmysłowić sobie, że jeszcze kilkanaście lat temu opowiadanie o chińskim producencie dostarczającym silniki dla BMW odebralibyśmy jako przejaw zaburzeń umysłowych narratora…
Foto: motorcyclenews.com
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeDo tego sie nadają. Zresztą BMW programowo oniża koszty (i jakość) produkcji. wystarczy obejrzeć maksiskutery robnione w Korei.
OdpowiedzTo się wyjaśniło dlaczego Rotax (konstruktor i początkowo producent tego silnika) nie przyznaje się do tego "swojego" produktu :D
Odpowiedzhaha silniki BMW sa od dawna produkowane w fabryce loncin'a w Chinach, więc tekst typu loncin z silnikiem bmw jest smieszny, to samo tyczy sie silnika kymco montowanego w bmw g450x.
Odpowiedzsam jestes smieszny bo co innego ze chinole produkują te silniki a zupelnie inna rzecza jest to ze teraz sami zaczeli jest wkladac do swoich motocykli.
OdpowiedzZ loncina sie śmieją a Bmw kupuje od nich silniki i robią ze swoich klientów durni pisząc Made in Germany!!
OdpowiedzNigdy Chińczyk nie będzie Niemcem...
OdpowiedzA Kawasaki dobrymi motorami.
OdpowiedzPrawda bo Kawasaki ma dobre motocykle nie jedynie same silniki (motory) !!
OdpowiedzNo to poleciałeś kolesiowi po rajtuzach...
OdpowiedzCR9 bo Cristiano Ronaldo 9?
OdpowiedzCiekawe,czy to oni robili silniki dla Colina Edwardsa?
Odpowiedz