To nie tak jak myślicie. Owszem, Stany Zjednoczone mogą dość ściśle kojarzyć się z gangami motocyklowymi, zwłaszcza Hell’s Angels (który obecnie pewnie jest zarejestrowany jako działalność gospodarcza), ale warto spojrzeć z nieco innej strony. Przed wami produkcja Nicolasa Davenela, który postanowił przyjrzeć się nieco subkulturze skuterowej w USA. Warto odpłynąć na chwilę w spokojny świat jazdy 45 km/h, gdzie słowo „gang” oznacza jedynie grupę znajomych hedonistów.