Legenda motocrossu, Joel Robert nie ¿yje
Joel Robert, jeden z największych mistrzów w historii motocrossu, zmarł 13. stycznia w wieku 77 lat niedaleko swojego domu w Charleroi w Belgii.
Robert, który od kilku lat miał problemy zdrowotne, kilka tygodni temu był hospitalizowany po zarażeniu się koronawirusem. Został wypisany ze szpitala, niedługo potem doznał ataku serca. Został umieszczony w śpiączce farmakologicznej, z której nigdy się nie obudził.
Joel Robert był główną siłą w motocrossie w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych, zarówno w Europie, jak i w Ameryce. Zdobył sześć tytułów mistrza świata w klasie 250 cm3 - trzy z czeską marką CZ i trzy z Suzuki. Wygrał 50 Grand Prix. Oba jego rekordy pozostawały niepobite przez ponad 30 lat, do czasu, kiedy Stefan Everts złamał je w 2004 roku. W sumie wygrał ponad 250 wyścigów i pięciokrotnie został mistrzem Belgii. Pomógł także wprowadzić profesjonalny motocross do USA, dołączając do corocznych tras Inter-Am Edisona Dye'a, a później Trans-AMA Series.
W połowie lat siedemdziesiątych urazy zaczęły odbijać się na ciele Roberta, wraz z jego przyznaniem się do intensywnego picia i palenia. W wywiadzie dla MXLarge.com Robert powiedział: - Byłem złym bohaterem, jeśli ktoś kazałby mi coś zrobić, nie słuchałbym. Robiłem, co chciałem, a to czasami oznaczało dobrą zabawę w piątkowy lub sobotni wieczór.
Po zakończeniu kariery zawodniczej, Robert stał się główną siłą napędową takich zawodów, jak Coupe de l’Avenir i 12-godzinny wyścig La Chinelle. Był także trenerem reprezentacji Belgii na Motocross of Nations przez 10 lat.
Robert zalicza się do najlepszych zawodników motocrossowych wszechczasów. Był w awangardzie dwóch pokoleń belgijskich kierowców, którzy przez dziesięciolecia dominowali w Mistrzostwach Świata w Motocrossie, żeby wymienić tylko: Rogera De Costera, Harry'ego Evertsa, Erica Geboersa, Joela Smetsa i Stefana Evertsa, który w końcu pobił rekordy Roberta w ilosci wygranych Grand Prix i zdobytych tytułów mistrza świata.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze