Ścigacz.pl

Oceniając postęp w rozwoju pojazdów elektrycznych, odnosimy się zazwyczaj do globalnych trendów i prognoz dotyczących krajów na zachód od Wisły i Odry. Bardzo słusznie, ale być może warto skupić się na rodzimych możliwościach dotyczących choćby ewentualnych kłopotów z naładowaniem elektrycznego motocykla albo samochodu.

Pod koniec 2022 roku mieliśmy w Polsce 62 135 samochodów osobowych i użytkowych z silnikami elektrycznymi. Poza tym, że liczba tych pojazdów wzrosła o 69 proc. rok do roku, warto wiedzieć, że od końca 2020 roku mamy na drogach trzy razy więcej samochodów zasilanych prądem z gniazdka.

Jeśli chodzi o motocykle, Polacy użytkują blisko 15 tys. tego typu pojazdów i rok do roku notowany jest wzrost segmentu.  Wyłącznie od stycznia do połowy 2022 roku w Polsce zarejestrowano 2 270 elektrycznych jednośladów. To aż o 42,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Dynamika jest spora, ale warto spojrzeć szerzej. Klientów jest więcej, natomiast stanowią tylko ok. 4 proc. Pozostałe 96 proc. osób wybiera zakup pojazdu z tradycyjnym silnikiem spalinowym.

Ale postępująca elektryfikacja to nie tylko pojazdy, lecz również, a może przede wszystkim, infrastruktura umożliwiająca naładowanie zasilanych prądem motocykli i samochodów. Niemiecki kierowca może liczyć na 26 stacji z prądem na każde 100 kilometrów. Holender ma ich ponad 60. To teraz usiądźcie.

W Polsce współczynnik ten wynosi 0,7 punktu ładowania na 100 km. To nawet nie jest jedno gniazdko. Powyższe dane pochodzą z poważnego raportu Grupy Volkswagen, która informacje z Polski uzyskała do Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Ile mamy miejsc, gdzie można zasilić akumulator prądem? Pod koniec 2022 roku było takich punktów 5016. 

Mówiąc inaczej, decydując się na zakup pojazdu zasilanego prądem, w naszym kraju trzeba wpierw mocno zastanowić się, czy nie zabraknie do niego prądu. Oczywiście w przypadku tras "wokół komina" można czerpać energię elektryczną z domowego gniazdka, ale czy e-motocykl lub e-samochód to pojazd służący jedynie do przejazdów na krótszych, codziennych dystansach?