Kuba Stankiewicz wygrywa trzeci± rundê FIM MiniGP AA Alpe Adria Motorcycle Union
Jeszcze nie ochłonęliśmy po drugiej rundzie serii FIM MiniGP AA Alpe Adria Motorcycle Union, czyli emocji na czeskim obiekcie Kartarena Cheb, a za nami już kolejny, trzeci, sportowy weekend na Węgrzech.
Być może nie pamiętacie, ale dwa tygodnie temu zastanawialiśmy się, czy Kuba Stankiewicz ponownie pokaże klasę oraz umiejętności, które pozwolą mu stanąć na najwyższym stopniu podium. Teraz już wiemy, że Kuba podołał temu trudnemu zadaniu.
Tor Birizdo Kart na Węgrzech, niedaleko Budapesztu, okazał się pod paroma względami dość trudny. Pogoda była znakomita, ale trzeba pamiętać, że blisko 30 stopni Celsjusza gorąca to nie są optymalne warunki do jazdy dla zawodników. Na dodatek podczas sobotniej rozgrzewki silnik motocykla Kuby odmówił posłuszeństwa. Na szczęście Wagner Racing stanął na wysokości zadania, i już na drugim warm-upie maszyna była gotowa.
Rekord toru z zeszłego sezonu został pobity, a Kuba wypracował sobie start z pole position. Emocje dopiero zaczęły rosnąć, bo tuż za nim znalazł się Tamas Lukacs z Węgier, którego czas był tylko nieznacznie gorszy. Ponieważ czasy obu zawodników okazały się zbliżone, oczekiwaliśmy trudnej walki, i rzeczywiście mogliśmy podziwiać niesamowity wyścig, którego wynik do końca nie był przesądzony.
Na starcie Kuba spadł na drugą pozycję, ale bardzo szybko się zmobilizował i wyprzedził Tamasa. Węgierski zawodnik nie odpuszczał i wielokrotnie ponawiał próby ataku, które Kuba skutecznie odpierał. Ostatecznie to nasz zawodnik wykazał się lepszym wyszkoleniem technicznym, opanowaniem i skutecznością, plasując się na pierwszym miejscu.
Drugi wyścig od razu zaczął się bardzo dobrze. Jazda jako lider pozwala dobrym zawodnikom zbudować przewagę, czego przez pierwsze kilka okrążeń mogliśmy być świadkami. Niestety, na jednym z zakrętów Kuba zahaczył kierownicą o tarkę, wyrzuciło go poza tor, i tym samym musiał mocno zwolnić.
Wydawało się, że wypracowana przewaga przepadnie, ale Kuba bardzo szybko pozbierał się po tym błędzie, skutecznie zamknął najgroźniejszego rywala, i finalnie dojechał do mety na pierwszym miejscu! Dla takich emocji warto być fanem motorsportu!
Rundę na Węgrzech kończymy ze złotym medalem! To nie wszystko. Warto wspomnieć o występie Antoniego Kuptela, który, choć nie stanął na podium, stale podnosi swoje umiejętności. Spodziewamy się, że niedługo może nas jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć. Życzymy również dużo zdrowia nieobecnej Julii Jantarskiej i liczymy na jej występy.
Na kolejną rundę warto wybrać się osobiście. Tym razem miejscem zmagań będzie czeski Steel Ring w miejscowości Třinec, którą od przejścia granicznego w Istebnej dzieli tylko 20 kilometrów. Termin? 18-20 sierpnia. Gorąco zapraszamy, a Kubie oczywiście gratulujemy zwycięstwa!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze