Księżycowe katastrofy. Zaskakujące statystyki wypadków motocyklowych
Naukowcy z uniwersytetu w Toronto szczegółowo przeanalizowali raporty z wypadków motocyklowych w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii z ostatnich 40 lat. Obok dość oczywistych wniosków, pojawił się jeden nietypowy. W czasie nocnej jazdy śmiertelnym zagrożeniem może być księżyc w pełni.
Główna część raportu kanadyjskich naukowców jest bardzo przewidywalna - najczęstszą przyczyną śmiertelnych wypadków motocyklowych jest brak kasku i zły stan nawierzchni. Ale jest w nim coś jeszcze, co powoduje mimowolny uśmiech niedowierzania.
Według badań, w czasie nocy z jasnym, idealnie okrągłym księżycem na niebie, dochodzi do średnio 6% więcej wypadków motocyklowych, niż w porach nocnych w czasie innych faz. Ilość ta zwiększa się jeszcze, kiedy księżyc jest w cyklu swojego ruchu najbliżej Ziemi - zachodzi wtedy zjawisko wielkiego "superksiężyca", wiszącego nisko nad horyzontem.
Na czym polega zagrożenie płynące od naszego naturalnego satelity? Wyjaśnia to dr Donald Redelmeier z uniwersytetu w Toronto. Jeśli w czasie jazdy towarzyszy nam jednolite, ciemne niebo i nagle zza wzgórza, budynku lub innego pojazdu wyłania się jasny, okrągły księżyc, w naturalny sposób skupiamy na nim swoją uwagę. Następuje tak silny efekt "wow!", że przez kilka sekund nie jestesmy w stanie skupić się na drodze. Co ciekawe, nie działają na nas aż tak mocno inne duże i jasne obiekty, np. reklamy. Mamy po prostu wrodzone ciągoty do widoku księżyca w pełni.
Wygląda więc na to, że do naszych strategii nocnego przetrwania na drodze musimy dołożyć umiejętność ignorowania zjawisk na niebie.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze