W 2022 r. miał ruszyć Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym, który ma pomagać w upłynnieniu jazdy na trasach szybkiego ruchu. Pojawił się jednak problem w postaci złodziei złomu, którzy kradną elementy infrastruktury i przy okazji powodują niebezpieczeństwo dla kierowców.

Jak informuje portal Money.pl, łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ma spory problem ze złodziejami złomu, którzy grasują na autostradzie A1. Swoimi działaniami nie tylko opóźniają oni uruchomienie KSZRD, ale także stwarzają niebezpieczeństwo dla podróżujących tą trasą.

- Proszę sobie wyobrazić, że ktoś jedzie autostradą samochodem osobowym 140 km/h, a nagle nie wiadomo skąd spada śrubokręt i uderza w przednią szybę - mówi cytowany przez portal Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiej GDDKiA.

Złodzieje polują na bramownice z kamerami i czujnikami. Pod koniec maja w okolicy węzła Kutno Wschód złomiarze przecięli ogrodzenie chroniące trasę przed wtargnięciem dzikich zwierząt, weszli na bramownicę i ukradli ok. 2 kg miedzi. Dodatkowe zagrożenie stworzyli poprzez częściowy demontaż podestu bramownicy, która przez to mogła runąć na jezdnię. Koszt naprawy tablicy to ok. 300 tys. zł.

Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym będzie oddawany do użytku etapami. Pierwszy ma objąć autostradę A1 pomiędzy węzłami Łódź Północ i Tuszyn, autostradę A2 od węzła Łódź Północ do granicy z woj. mazowieckim i drogę ekspresową S8 między węzłami Rzgów i Łódź Południe. To nie jest pierwsze opóźnienie uruchomienia KSZRD, ponieważ system miał ruszyć już w 2016 r. Później zmieniono go na 2020 r. W 2019 r. Najwyższa Izba Kontroli wskazywała, że problemem jest kiepska organizacja prac wdrożeniowych. Warto dodać, że na budowę i uruchomienie KSZRD Polska otrzymała 4 mld zł dotacji z Unii Europejskiej.