Wygodne opłaty drogowe w formie winiet odejdą do lamusa. Komisja transportu europejskiego parlamentu chce uzależnić opłaty od przejechanego dystansu.

Winiety nie są może doskonałym, ale z pewnością najwygodniejszym jak dotąd sposobem regulowania opłat drogowych w Europie. Wszędzie tam, gdzie obowiązują, na przykład na Węgrzech czy w Austrii, nie ma problemu z korkami na bramkach. Dla odmiany Włochy czy Polska borykają się z gigantycznymi korkami w czasie każdego szczytu turystycznego.

Niestety, komisja transportu parlamentu europejskiego uznała, że taka forma zapłaty należności jest niesprawiedliwa. Planowane jest wprowadzenie opłat za przejechany dystans. Luksemburski europoseł Georges Bach określił termin wycofania winiet dla pojazdów poniżej 3,5 tony, czyli także dla motocykli, na rok 2026.

To nie wszystko - kraje członkowskie mają uzależnić wysokość pobieranych opłat od wysokości emisji CO2. Dopuszczono także możliwość pobierania dodatkowych opłat w regionach górskich, gdzie kosztu utrzymania infrastruktury drogowe są znacznie wyższe. To dodatkowo skomplikuje obecny system i najpewniej znacznie podniesie koszty jego obsługi.