Konfiskata pojazdów w Austrii. Nowe przepisy uderzają w piratów drogowych
Austriacki parlament zatwierdził przepisy, które pozwolą władzom konfiskować pojazdy osób przyłapanych na jeździe znacznie powyżej dozwolonej prędkości.
Ustawodawcy zatwierdzili ustawę, która otwiera drogę do tymczasowej konfiskaty pojazdów osób, które przekraczają dozwoloną prędkość o więcej niż 60 kilometrów na godzinę w obszarach zabudowanych lub 70 km/h poza nimi. Recydywa będzie skutkować trwałą konfiskatą pojazdów i ich licytacją.
Kierowcy, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 80 km/h na obszarach zabudowanych lub 90 km/h na pozostałych drogach, mogą stracić pojazd już po pierwszym wykroczeniu. Jeśli samochód będzie należał do innej osoby, niż prowadząca wóz, kierowca musi liczyć się z ryzykiem dożywotniego pozbawienia prawa jazdy. Stosowne przepisy wejdą w życie w marcu 2024 roku.
Austriacka minister ds. klimatu i transportu Leonore Gewessler, powiedziała, że "istnieje prędkość, powyżej której samochód staje się bronią".
"Teraz kładziemy temu kres i zapewniamy, że broń zostanie sprawcom natychmiast i ostatecznie wyjęta z rąk" - dodała członkini rządu.
Politycy należący do frakcji zwolenników drakońskich kar zwracają uwagę, że część kierowców nagminnie łamiących przepisy, ignoruje fakt utraty prawa jazdy i jedynie konfiskata pojazdów może ich powstrzymać. Pieniądze ze zlicytowanych pojazdów zostaną przeznaczone na fundusz bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz potrzeby lokalnych samorządów, na których terenie doszło wykroczenia.
Przepadek samochodów obowiązuje również w Polsce, ale dotyczy kierowców, którzy jeżdżą na podwójnym gazie. Pojazd zostanie zarekwirowany osobie, która będzie miała we krwi więcej niż 1,5 promila lub spowoduje wypadek, mając powyżej 0,5 promila.
Warto dodać, że przyjęta 7 lipca br. przez Sejm nowelizacji została uzupełniona o zapis, że przepadek pojazdu nie będzie obligatoryjny, jeśli sprawca ma od 0,5 do 1 promila alkoholu we krwi.
Zmiana oznacza, że jeżeli kierujący, który spowodował wypadek, będzie miał wynik testu na obecność alkoholu we krwi z wyżej wspomnianego przedziału, to sąd może odstąpić od decyzji o odebraniu pojazdu. Pakietem poprawek, które uchwalono 7 lipca, zajmie się teraz Senat, więc nie jest jeszcze powiedziane, że zmiany wejdą w życie z dniem 14 marca 2024 r.
Jak mają działać nowe przepisy? Jeżeli ktoś będzie miał więcej niż 1,5 promila alkoholu we krwi lub spowoduje wypadek, mając więcej niż 0,5 promila alkoholu we krwi, to automatycznie pożegna się ze swoim pojazdem. Wyjątkiem są pojazdy będące przedmiotem współwłasności, finansowania lub należące do firmy. W przypadku pojazdów służbowych karą będzie konieczność zapłacenia nawiązki w kwocie od 5 tys. zł. Jeżeli pojazd jest przedmiotem finansowania lub współwłasności, to trzeba będzie zapłacić kwotę równą jego wartości rynkowej w dniu popełnienia przestępstwa. To samo dotyczy sytuacji, w której pojazd zostanie uszkodzony lub całkowicie zniszczony.
To zapewne tylko kwestia czasu, aby polscy politycy wpadli na pomysł, aby zabierać samochody i motocykle również za nadmierną prędkość…
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze