Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeKorzystałem z garmina zumo wiatro-sniego i wszystko odpornego ktorego bateria potrafiła trzymac długo. Wszystko było fajne dopoki nie zaczął mnie wpuszczać w dziwne trasy na dalszych wyjazdach,a europa srodkowo wschodnia byla dla niego udręka. Nie popełniajcie tego błędu co ja-nawigacje to porażka. Najlepiej kupic telefon z mozna bateria i dobra wodoodpornoscia. Osobiscie kupilem cat s41 - bateria trzyma do 6h+ nawigacji,woodoodpornosc- 5h jazdy na rumunii w deszczu nie ruszyla tego telefonu. Zaplacilem 1400zl co nie dosc że jest lepsza cena niz nawigacja to daje mi mapy na cały swiat - google maps. W przypadku nawigacji trzeba dodatkowo jeszcze placic za mapy.. Jesli komus nie wystarcza 6h ciaglej nawigacji-zawsze mam powerbank i na przerwach typu obiad itp podladuje na tyle ze mozna jezdzic caly dzien. Telefon w 40 stopniowym upale nie przegrzewa sie-zwykly uchwyt typu X za 40zl, dziękuję.
OdpowiedzDobry smartfon, dobry uchwyt (typu X Grip), dobra mapa działająca bez internetu i śmigamy (co najmniej) po całej europie. Za kasę wydaną na nawigację jedziemy na 10-cio dniową wyprawę :-).
OdpowiedzProbowalem telefonem ale w pokrowcu sie przegrzewa w ciagu 5-10 min. Kupilem w koncu nawigacje firmy Elebest (niemiecka firma) ktora bardzo wszystkim polecam nie tylko ze wzgledu na jej funkcje jak i cene (150€ gdzie tom tom czy Garmin kosztuje z jakies 400€) Darmowe mapy do konca zycia itd
OdpowiedzParę lat temu pojechałem motocyklem do Wiednia. Nawigację włączyłem dopiero na ostatnich kilometrach, żeby trafić do hotelu. W okolicach Katowic uświadomiłem sobie, że zapomniałem, czy miałem jechać przez Czechy (bliżej), czy Słowację (fajniej). Pojechałam na oko i dotarłem na czas :). Smartfon przy dłuższej trasie może irytować połączeniami, mailami - czujesz się wtedy jak w pracy.
OdpowiedzJa już od wielu lat stosuje telefon, odpowiednie zamocowanie, chłodzenie oraz na wypadek deszczu zastosowanie folii ochronnej powoduje że mamy bardzo rozbudowalny kombajn który oprócz nawigacji może być antyradarem, odtwarzaczem albo hubem wieloosobowym tanich interkomów (apka wearebikers).
OdpowiedzJa korzystam z tom tom rider 450 (tez ostrzega o fotoradarach ). I nie wróciłbym juz do smarfona. Wszystkie plusy i minusy zostały juz opisane w powyższym artykule. Dla mnie natomiast jedynym minusem nawigacji motocyklowej jest jej cena.
OdpowiedzTeż korzystałem z tego modelu i ja z kolei wróciłem do smartfona z uśmiechem na twarzy. Po pierwsze rider 450 jest okropnie wolny a i tak jest demonem szybkości przy garminie 390. To jakby cofnąć się w czasie o dekadę. Przeliczanie trasy przez kilka minut to smutny żart. Update trasy w czasie jazdy to samo. Musiałem robić stop bo nie wiedziałem gdzie jechać. Drugi minus to parowanie, połączyć ze sobą interkom, smartfona, gps i muzykę z tel to była niezła kombinacja alpejska. Trzeci minus to te niby kręte trasy, jak mój tyłek poraz n-ty odczuł 10km brukowanej drogi na mazurach, bo miała być ekscytującą trasa, to stwierdziłem że to lichy 'ficzer'. Ganiam z wodoodpornym tel na uchwycie ram, z google maps i nic więcej do szczęścia nie trzeba.
OdpowiedzZ Google maps też trzeba uważać, bo już nie raz wpuściła mnie w maliny, gdy droga była zamknieta wyznaczała nią objazd lub wskazywała korki, a okazazalo się, że stoją tylko tiry.
Odpowiedz