Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeJeździłem 140 konnym 1000-em i kupiłem 150 konną 750. Górą to to może jedzie, ale przyjemność z jazdy jak odblokowaną RS125 - zabawka... Nie ma tego NM i pierdolnięcia z dołu ;(
OdpowiedzW życiu pewne są dwie rzeczy - śmierć i podatki
Odpowiedzłady artykuł ładnie napisany ale takie peir.o;enie ze porownaywanie obu motocykli na torze jest bezsensu niesprawia ze sytuacja sie wpolsce poprawia i dorobimy sie ciekawej str internetwej gazety czy programu o motocyklach na wzór top gear .mnie np bardzo ciekawi jaka jest roznica w sekundach na 1 kolku miedzy gsxr 750 a gsr 750 wyniki z dragu tez byłyby mile widziane jak zwykle nic ;) sens istnienia 750? dla kogos kto niema zamiaru startowac w wyscigach profesjonalnie jest taki sam jak posiadanie 600 czy 1000 na track day komus komu 600 troche zbrzydła wychodzac z winkli z max odwinieta maneta 750 to lek na całe zuo jestes ktos lubi oczywsicie stopniowanie mocy bo gdyby mi tylko i wyłacznie na mocy zalezało latajac amatorsko po troze odrazu bym kupił s1000rr .ososbiscie gdyby mnie bylo dzisiaj stac na motocykl tego typu zdecydowałbym sie własnie na 750 .
Odpowiedzdokładnie... jeżdżę na 750, kupiłem nówkę, w trochę ponad rok zrobiłem 30000km, pojechałem amatorsko na tor, w grupie amatorów objechałem wszystkich, od hornetów i gladiusów po repsole, r1 i s1000rr, w wyścigu pretendentów powyżej 600 zostawiłęm wszystkie litry od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund za sobą na 5 kółkach, dodam, że motocykl nie miał dolotów powietrza do SRAD'a (nie spasowały do owiewek), nie dokręciłem nawet 5 do końca, miał seryjne przełożenia i gumowe przewody hamulcowe. jednak nie tak brutalna moc jak w 1000, lekkośc, porecznośc 600 sprawiają, że amatorsko ten motocykl może spokojnie konkurowac z litrami, nie bez znaczenia są tu oczywiście umiejętności, predyspozycje itp. przez zimę mam zamiar zając się powyższymi 'niedociągnięciami' i i na wiosnę chcę wygrac w amatorskiej grupie B w klasie pow. 600 :) powyższe wydarzenia miały miejsce podczas pierwszego wyjazdu mojego oraz mojego gsxr 750 na tor (slovakiaring). dodam, że na torach kartingowych (radom) 750 też jest bezkonkurencyjne objeżdżając wszystko łącznie z supermoto... mam zamiar zajeździc go na torach do końca (myślę, że zajmie mi to duuużo czasu) i potem kupic 600, no chyba, że będzie mnie stac na s1000rr...
Odpowiedzpowiedz jaki czas miałes na słowacji
Odpowiedz2.29
Odpowiedznic dodoac nic ujac
Odpowiedz"na torach kartingowych (radom) 750 też jest bezkonkurencyjne objeżdżając wszystko łącznie z supermoto..." Buahahahahhahahahahahahahahah!!!!! Chyba nie widziałeś prawdziwego supermoto z bliska...;)
Odpowiedzhahahaha :) pewnie nie widziałem... wątpię, że na radom przyjeżdżają PRAWDZIWE supermoto ;) pewnie większośc, jak nie wszystkie to AMATORSKIE motocykle! widzę, że nie zauważyłeś tego w artykule, że piszę o AMATORSKICH wyjazdach. wystarczy czytac ze zrozumieniem.
Odpowiedzmistrzu, ja rozumiem ze jesteś zakochany w swojej 750 ale prawda jest taka że na kartingu pojemność nie ma znaczenia, jesli juz to ustawienia zawieszen, dobór opon i przede wszystkim kierowca. nawet na poziomie amatorskim. a jakbyś zobaczył prawdzwe supermoto w akcji, albo ogarniętego typa na ZXR400 to przestałbyś wypowiadać takie śmieszne sentecje że 750 rządzi i dzieli ;)
Odpowiedzobciągnij mi
Odpowiedznie jestem zakochany, po prostu uważam, że jest to najlepszy kompromis w ssportach. tak jak piszesz, wszystko ma znaczenie a kierowca największe. byłem na kartingu już x razy i jeszcze nie spotkałem nikogo kto udowodniłby mi, że moje zdanie odnośnie 750 jest niewłaściwe... jak tak się stanie pewnie je zmienię a może nawet Cię poinformuję :)
OdpowiedzOk, mozna wiedziec jakie miales czasy w Radomiu? Pozdrowienia
Odpowiedznie mierzyłem, jadę tam jeździć a nie mierzyć czas...
OdpowiedzChyba nie było ich wcale:) Internerowi, fantazyjni chłopcy
OdpowiedzZależy kto ma jakie potrzeby i oczekiwania. Obecnie jeżdzę FZ6 600 98 KM i w sumie przesiadłbym się na jakąś 750 o ciut większej mocy. Z kolei na tysiącu o mocy 150 KM jeszcze się nie widzę. Także klasa 750 może być takim kompromisem pomiędzy 600 a 1000.
OdpowiedzGSR750 OK , GSXR 750 ma juz te 150KM ;o)
OdpowiedzWszystko sie zgadza i pewnie Suzuki niedlugo przestanie sie bawic z tym 750. Natomiast gsr jest bardzo fajny i nie zgadzam sie ze nie jest lepszy od 600 bo jezdzilem oboma. Zawsze jest lepiej miec pod reka wiecej koksu:)
OdpowiedzUważaj bo łatwo można przedawkować ;)
OdpowiedzŚwietnie napisane. Nasuwa mi się pytanie czy sprzęt przy wadze niecałe 200 kg ma 100 KM wystarczy na nasze drogi ?? Jak na mój gust tak ale pewnie są inne gusta . Ja pozostaję wierny pojemności 600 nie widzę sensu klasy 750 .
Odpowiedz